Witam Was Kochane Towarzyszki Niedoli
Dawno nie pisałam, ale jak się podjęło pewne decyzje, trzeba je konsekwentnie realizować (hmmmm od kiedy jak taka obowiązkowa???). Właśnie, obowiązkowa jestem bardzo i bardzo skrupulatna w pracy, w życiu prywatnym odpuszczałam sobie, niby zgodnie z teorią równowagi, ale czy warto? No właśnie, przez odpuszczanie dorobiłam się otyłości olbrzymiej, bo brak skrupulatności w stosowaniu diet=brak skuteczności. Brak ruchu=mniejsza sprawność. A czas leci......
Tak było, ale się zbieram.
Nie piszę i nie napiszę, że jest łatwo, bo nie jest, same dobrze wiecie. Reżim narzucony dietą powoduje to, że bywają momenty, że człowiek ma zachcianki nawet nie koniecznie słodyczowe ( a właśnie, nie wiem, co jest, ale przestała mi smakować czekolada, może taką niedobrą produkują, hehehehe). Ja mam ostatnio zachcianki jedzeniowe, wielkie naprawdę, ale dotyczą np. ryby w tym tygodniu. Miałam ją przecież w jadłospisie, ale mało, więc kupiłam sobie i wszamałam pudełko łososia w jogurtowym sosie, zjadłam przedwczoraj wieczorem i nawet nie miałam wyrzutów sumienia.
W tym tygodniu stosowałam dietę w 99,5 %, te 0,5% to na te okoliczności, kiedy już na niektóre rzeczy nie mogłam patrzeć i zamieniałam sobie sama na coś, co akurat wczoraj o tej porze dnia mi smakowało. Może niewielkie odstępstwo, ale jednak
Poza tym ćwiczyłam, za wyjątkiem wczorajszego pechowego dnia, kiedy nie miałam siły.
EFEKT tego tygodnia - 120,4 kg
Spadeczek o 0,7 kg - i to przy drugim dniu @, więc się cieszę masakrycznie i czekam na ponowne pożegnanie Dwójeczki
Obiecuję Ci Kochana Dwójeczko, że posprzątam domek i wyprawię Ci extra pożegnanie, ale już sobie pójdź na stałe, plisssssss!!!!!!!!
No ok, znów walnęłam kawałek elaboraciku, więc ze świadomością spełnionego obowiązku wobec Was i pamiętnika zabieram się za śniadanko i domowe porządki, wszak dziś "sobota gospodarcza", zwłaszcza cenna, gdy w tygodniu się pracuje tak jak ja
Buziaki i do następnego poczytania
Anetaa29
8 grudnia 2012, 23:15No pewnie, ze ja wspolnie wykopiemy!!!!
JAG6910
8 grudnia 2012, 16:32Dzięki Kochane, a ta moja dwójka - zmora jak się dobrowolnie nie wyniesie, to ją wykopię, a Wy mi pomożecie :)))))))))
smoczyca1987
8 grudnia 2012, 16:16gratulacje spadku i oby ta motywacja cię nie opuszczała!! :D
kalcia1988
8 grudnia 2012, 12:25Gratuluje spadku wagi i podejscia:)) Mysle ze juz za tydzien pozegnasz swoja dwojeczke zmore:DD
Marta.Smietana
8 grudnia 2012, 10:41Cudnie kochana cudnie
Joakoz1967
8 grudnia 2012, 09:57i tak oby dalej do przodu a teraz do roboty porządki czekają:)
aeroplane
8 grudnia 2012, 09:14gratulacje!!!