Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 11!!! :)))


Chora jestem... Umęczona. W domu szpital. A na zapisanie do lekarza trzeba czekać 4 dni!! Obłęd! Zwariowali... Z dietą dobrze i wczoraj i dziś. No dziś prawie - zjadłam tłusta kolację, ale za to dodatkowo jeździłam na rowerze. Myślę, że nadmiar spaliłam.

Ćwiczenia z wczoraj i dziś:

90 minut jazdy na stacjonarnym rowerze

BEZ DOJADANIA

Kurczę aż sama jestem zdziwiona, bo uwielbiam jeść i dla mnie jedzenie tylko konkretnych posiłków to koszmar. Nie wiem, jakim cudem udaje m i sie nie dojadać!!!  Jakoś samo to przychodzi... Może po prostu dorosłam  Taaaka duuuża ze mnie dziewczynka Hihihihi Dosłownie i w przenośni