weekend byl porażką, moja dieta nijak nie utrzymana, cale 2 dni grillowania i kiełbasek. No cóż stalo sie, ale od dzis znowu wracam na dobra drogę, niewiem jak waga, zwaze sie w piątek dopiero a dzisiejsze menu wyglada tak :
Śniadanie 2 kawalki razowego z wędliną i sok pomarańczowy
2 śniadanie- sałatka owocowa ( 2 jabłka, gruszka, orzechy laskowe, otręby, rodzynki)
Przekąska - koktajl z truskawek i banana i garsc borówki
obiad - udko z kurczaka, ziemniaczki, surówka z marchewki
kolacja - jeszcze niewiem ale pewnie jakas sałatka
No i oby moj plan na dziś sie udał :)
angelisia69
21 lipca 2014, 16:23Nie wazne co bylo,wazne co jest i bedzie ;-)
domcia1996
21 lipca 2014, 11:02Weekendy są najcięższe, ale jakoś trzeba to przetrwać :) Trzymaj się.