Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nienawidzę swojej choroby...


Waga znów w górę w ciągu 10dni przybrałam kolejne 2 kg... 

Nie wiem co się dzieje, ale mam niepohamowany apetyt na słodycze, nie potrafię się opanować i jem, po prostu jem... Wstaje rano - śniadanko należy do zdrowych, na praktyki też biore zazwyczaj jakiegoś owoca i kanapki, ale popołudniu już wszystko się zmienia...wracając z praktyk zawsze wchodze do sklepu i kupuje sobie jakieś słodycze... i jem, jem... Ocknęłam się dopiero wczoraj, bo zauważyłam że ledwo dopinam spodnie a koszule robią się obcisłą i po prostu się popłakałam!!!! 

Druga strona jest taka, że choruje na znienawidzone przeze mnie PCO. Chorobe wykryli mi 5lat temu podczas pierwszej wizyty u ginekologa i zostałam skierowana na Polną w Poznaniu. W 2010 ważyłam 80kg i dostałam nakaz schudnięcia w celu zdrowotnym i jak wiecie schudłam w pewnym momencie ważyłam 58kg... Tam w Poznaniu chodziłam na początku i było super 2 dni leżałam w szpitalu na badaniach, dostałam glucophage bo miałam zagrożenie cukrzycą (które potem wyleczyłam), dużo schudłam. Potem lekarka mnie wkurzyła, bo zaproponowała mi leczenie izotekiem na trądzik(który ma bardzo dużo skutków ubocznych). Poza tym skończyłam 18lat i nie mogłam już do niej chodzić (ona była dla dzieci), przeszłam do lekarza w mojej miejscowości i tak się tułałam po lekarzach i po pseudo lekarzach... Brałam już kilka rodzajów tabletek: yaz, qleira, diane35, midiane, a teraz biore lesinelle - już dłuższy okres i jest w miarę ok! 

No ale niestety kilogramy z biegiem lat wracają... a ja na ten moment czuje się "opuchnięta" i jakaś taka wielka... nie wiem ale moim zdaniem czas wybrać się do jakiegoś dobrego lekarza - w końcu badania hormonów sprzed 5 lat chyba są nieco nieakutalne... Na początku chciałam od lekarza NFZ skierowanie na badania to mi ich nie dał, powiedział że dopiero jak będę chciała mieć dzidzusia... No to myślałam, żeby iść prywatnie w Pile albo Poznaniu, ale nie stać mnie - wizyta 150-200zł, potem prywatne badania hormonów (musiałabym zbadać z 10hormonów jeden z 30zł) i potem z wynikami do lekarza... No nie, niestety nie stać mnie. Poszłam się poradzić lekarza rodzinnego co mam zrobić, że w Pile nie ma ginekologa-endokrynologa i nie wiem co mam robić. Dostałam skierowanie do takiej poradni, zadzwoniłam na Polną w Pzń i mam wizyte na miesiąc. Daje teraz sobie miesiąc czasu i będę się mocno starała być na diecie - zobaczymy czy schudne czy waga będzie stała. Obstawiam to 2. Gdybym jadła tak jak teraz podczas wizyty znów miałabym 80kg, a tak może schudne kg, może 2... zawsze coś. Mam nadzieję, że lekarz da mi skierowanie na badania - że położy mnie na dwa dni do szpitala i wszystko posprawdzamy. Nadszedł czas, żeby zacząć bardzo mocno o siebie dbać - planuje ślub za 2,5roku a potem dzidziusia... 

A wy jak sobie radzicie z PCO?

  • Pigletek

    Pigletek

    20 marca 2015, 21:36

    Ja mam zdiagnozowane PCO...18 lat temu. Z tego powodu od nastolatki walczę z wagą. Ciągle. Nienawidzę tego. Wszyscy ludzie normalnie jedzą i normalnie wyglądają, a ja jem jak ptaszek całe życie. Ale cóż począć...

  • kacper3

    kacper3

    20 marca 2015, 12:21

    No wlasnie zdrowy nie zrozumie chorego tylko jak wyjasnic ze sie jest chorym jak sie jest mlodym? Wiekszosc ludzi tego nie akceptuje i lepiej milczec czasem i zyc z poczuciem wstydu ze sie choruje -dziekuje ze tu moge to powiedziec...

  • katarzyniak

    katarzyniak

    20 marca 2015, 11:19

    Kochana, ja mam PCO stwierdzone, dodatkowo takie schorzenia jak: lekka dwurożność macicy, mutacja jednego genu odpowiedzialnego za poronienia i wady wrodzone, stwierdzony zespół antyfosfolipidowy (powoduje obumarcia ciąż przeważnie tych powyżej 6 miesiąca) i niewydolność szyjki - po prostu wszystko co możliwe;).... Za sobą mam 3 poronienia, nieudane cykle, leczenie na bezpłodność, leki hormonalne itp. - aż w końcu wzięłam się za siebie, zaczęłam dużo ćwiczyć, mniej jeść a zdrowo, schudłam 13 kg, testosteron zmniejszył się... piłam siemie lniane (superowskie na sprawy co do zajścia w ciążę) i NATURALNIE w 100% zaszłam w ciąże... co prawda później 7 razy leżałam w szpitalu, bo były różne komplikacje - musiałam mieć szew na szyjce, musiałam leżeć itp. - ale dziś mam wspaniałego synka, najpiękniejszego i najukochańszego:) Warto jest walczyć...:) Pozdrawiam!

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      20 marca 2015, 13:18

      W takim razie Ci calym serduszkiem gratuluje! :*

  • apssik

    apssik

    20 marca 2015, 08:29

    wybacz ale to ze tyjesz to nie wina choroby, sama sie przyznalas tu ze o prostu wpierdalasz slodycze. a jakis ruch? ja tez mam pcos i jakos nie tyje, biegam, staram sie 3mac zdrowego jedzenia i to wszytsko. mozliwe ze masz cos z badaniami nie tak, ale to ze jesz cukry nie pomaga ci na pewno. i nie mowi ze "z biegiem lat" no to mnie rozwalilo, ja jestem starsza od ciebie jak wiele innych chorych osob i jakos sobie wszyscy radza. niestety z ta choroba nie mozna sobie pozwalac na takie wyskoki codzienne. zycze powodzenia i dobrych wynikow.

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      20 marca 2015, 10:58

      Ja nie mowie, ze to wina choroby... chociaz moim zdaniem jakis udzial w tyn wszystkim ma. A z tym, ze wszyscy sobie radza to sie nie zgodze, spojrz sobie na komentarze innych dziewczyn..m

  • aicha25

    aicha25

    19 marca 2015, 20:46

    A może to tarczyca? Zapomnij o dobrym lekarzu ginekologu w Pile. Przerabiałam ten temat, i wiem jak trudno znaleźć w okolicy dobrego ginekologa. Ja już byłam na spotkaniu w poradni na Polnej, i dostałam skierowanie do szpitala na badania i od trzech miesięcy czekam na łóżko - oddział endokrynologii ginekologicznej. Dzisiaj postanowiłam iść prywatnie do endokrynologa w P-n, dostałam namiary na dobrego, obok niego jest podobno świetny ginekolog. Trzymam kciuki za Ciebie :))

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      20 marca 2015, 06:54

      Takl długo czeka się na łóżko w Pzń? To słabo, bardzo słabo... A podasz mi namiary na tego endokrynologa :)?

  • Indecis

    Indecis

    19 marca 2015, 19:17

    Ja też mam prawdopodobnie PCOS (póki co mam stwierdzone cysty na jajniku), konkretne badania na hormony dopiero przede mną. Jako, że w październiku wracam do Poznania, pozwolę sobie dodać Ciebie do znajomych, żeby móc w przyszłości podpytać o leczenie, bo w Pzn chodzę do jednej pani ginekolog od początku studiów i niezbyt jej ufam w kwestii poważniejszego leczenia. U mnie to wygląda tak, że waga trzymam w miarę stałą, ale mam na tym punkcie fizia, więc regularnie się "odchudzam". Najwięcej przytyłam właśnie podczas kuracji Izotekiem, gdyż musiałam równocześnie brać Diane35 (+ zajadanie przedmaturalnego stresu :P). Ale jeśli chodzi o działanie samego Izoteku to nie miałam żadnych uporczywych skutków ubocznych poza suchymi ustami i skórą (ale też bez tragedii). No i cerę mam nieporównywalnie lepszą niż przed (a mija już 5 lat od leczenia). Poza tym również mam straszne zachcianki na słodkie, co mnie psychicznie wykańcza. Nie łam się, mam nadzieję, że trafisz na kompetentnych lekarzy i choroba przestanie Ci się tak dawać we znaki. :)

  • wiecznamarzycielka

    wiecznamarzycielka

    19 marca 2015, 19:09

    Jakbym o sobie czytala...ale jedyne,co CIE pociesze to mimo poc udalo mi sie urodzic 2 zdrowych dzieci I to za pierwszym podejsciem:-)

  • kinnkaa

    kinnkaa

    19 marca 2015, 18:33

    przeczytałam Twoją historie i.... jakbym czytała o sobie.... idz do tego lekarza... naprawdę warto, ja poszłam po 6 latach i syfu sobie narobiłam.. i o dziwo od 8 dni nie miałam nic słodkiego w ustach

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      19 marca 2015, 18:47

      opowiesz coś więcej?

    • kinnkaa

      kinnkaa

      19 marca 2015, 19:59

      w wieku 17 lat stwerdzili pco u mnie, w wieku 18 lat urodziłam córkę. w ciązy były problemy z hormonami, szczególnie z prolaktyna, w 6 mcu byla duuuzo za duza. po porodzie jeżdziłam do endo który leczył mnie na hirsutyzm nieszczęsną diana. brłam ją kilka lat nie widząc żadnej poprawy, a ja ciągle gruba. mama tylko gadała ze do lekarza idz do lekarza. na NFZ-zapomnij prywatnie albo cena z kosmosu albo nie przyjmuja nowych pacjentów. w końcu zakład pracy męża zrobił abonamenty medyczne. Prędko karte wyrobiłam i po 2 miesiącach poszłam w końcu do endo. stado hormonów do zrobienia w tym krzywa 3 razy. w zeszłym tyg byłam z wynikami. insulina duuuuuuzo powyzej normy, testosteron również powyzej ale wale go, lecze się w tej chwili na insulinooporność jestem na glucophage xr 500 mg przez 30 dni, później wskakuje na 1000mg. do czerwca mam być na scisłej diecie, dieta o niskim indeksie glikemicznym. Dziś mija 8 dzień, oprócz nerwów na wszystko dookoła jest ok. nie mysle o slodyczach-byly moja zmora. jem 5-6 posiłków o stałych porach. Zeszło 3 kg.

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      19 marca 2015, 20:20

      Rzeczywiście podobna historia... A powiedz mi ciąża była planowana, lekarz Ci zasugerował żeby zajść w ciąże? Ja też byłam leczona glucophage xr przez prawie pół roku i właśnie wtedy + dieta schudłam 23kg... Dobrze, że znów się za siebie wzięłaś i zaczęłaś dbać o zdrowie i to samo mogę powiedzieć o sobie - mam nadzieje, że ten lekarz wyśle mnie na zbadanie hormonów i znów mi zapisze glucophage. Życzę Ci z całego serduszka powodzenia!: *

    • kinnkaa

      kinnkaa

      20 marca 2015, 13:13

      ciąza była ksiązkową wpadką:) 3 mam kciuki, na pewno będzie dobrze, zaciśnij zęby i przyj do przodu...

  • 80dziesiatka

    80dziesiatka

    19 marca 2015, 18:30

    Wiem co czujesz. Właśnie siedzę i szukam co poradzić na to, że czuje jakby ktoś we mnie wlał 100l wody. Mam niedoczynność tarczycy, policystyczne jajniki i jak się okazało hiperpolaktynemie. Staram się jeść zdrowo ale nic nie chudnę. Jest mi przykro bo koleżanka z pracy ostatnio mi zasugerowała, że powinnam przejść na dietę bo o siebie nie dbam...a ja już nie wiem co robić

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      19 marca 2015, 18:48

      Te choroby które nas dotykają sa okropne, płakać mi się chce ;(

  • energeticgirl

    energeticgirl

    19 marca 2015, 18:12

    też miałam taki okres, ze ciagle kupowałam słodycze albo chrupki ale jak sobie podsumowałam potem kase to masakra...

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      19 marca 2015, 18:50

      Ja właśnie przed chwilą zrobiłam to samo... echhh głupia jestem :/

    • energeticgirl

      energeticgirl

      19 marca 2015, 18:52

      to może to Cię powstrzyma przed wchodzeniem do sklepu;p nie dość, że wiecej w portfelu to zdrowiej :) trzymam kciuki!

  • klaudiaankakk

    klaudiaankakk

    19 marca 2015, 15:00

    skoro mówisz, że jesz i jesz to w tym jest przyczyna. zrób sobie kanapki żeby je zjeść po praktykach i postaraj się walczyć ze sobą. powodzonka :)

    • klaudiaankakk

      klaudiaankakk

      19 marca 2015, 15:02

      ja z pco starałam się ponad 2 lata o dzidziusia ale się da :)

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      19 marca 2015, 17:54

      mam nadzieje ze mi sie uda

  • snowflake_88

    snowflake_88

    19 marca 2015, 14:22

    Ja sobie radzę dietą niskowęglowodanową z niskim indeksem glikemicznym, tylko wtedy chudnę, zmniejszają mi się objawy i nie mam zachcianek na słodycze bo poziom cukru jest uregulowany.

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      19 marca 2015, 14:27

      Wiem, że dieta z niskim IG jest odpowiednia dla osób z PCO. Musze się jej dokładniej przyjrzeć, dzięki!

    • snowflake_88

      snowflake_88

      19 marca 2015, 14:33

      Mało tego, ona jest jedynym wyjściem, ale myślę że warto. Na początku wydaje się trudna, ale jak już po paru dniach poziom cukru się uspokoi to nie ciągnie do węgli. Ja też miałam niepohamowany apetyt na słodycze, a teraz wydają mi się takie nieatrakcyjne ;)

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      19 marca 2015, 14:34

      A ile gram wędli jesz w ciągu dnia? Liczysz kcal?

    • snowflake_88

      snowflake_88

      19 marca 2015, 14:38

      100-120 g. Staram się to co jem wbijać co jakiś czas do kalkulatora. Przeważnie ok 1700 kcal jem.

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      19 marca 2015, 17:53

      A podasz mi swoje menu takie przykladowe?

    • snowflake_88

      snowflake_88

      19 marca 2015, 18:20

      Nie wiem czy skorzystasz z mojego menu bo jestem wegetarianką, nabiału też nie jem bo mi szkodzi. Głównie jem strączki (soczewica, cieciorka, fasola), jajka, warzywa, orzechy, z produktów zbożowych tylko brązowy ryż i kaszę gryczaną.

    • kinnkaa

      kinnkaa

      19 marca 2015, 18:35

      tez jestem na niskim indeksie i powiem, że lepszej diety w życiu nie miałam.... i od 8 dni nie zjadłam nic a nic słodkiego:), chyba ze sok z owoców który sam wycisnęłam:)

  • akitaa

    akitaa

    19 marca 2015, 14:19

    spokojnie, na dziecko masz jeszcze czas:) ja PCO chyba nie mam z tego co mi wiadomo, ale za to mam niedoczynnosc tarczycy i wiem co to znaczy mega pilnowac sie z jedzeniem, bo chudnie sie w zolwim tempie a przybrac mozna tak szybko:/

  • ar1es1

    ar1es1

    19 marca 2015, 14:17

    Może poszukaj laboratorium które robi cały pakiet hormonów?Ja np za pakiet tarczycowy płaciłam tylko 45zł gdy osobno robione te badania wychodzą dużo drożej. Choroba na pewno nie ułatwia chudnięcia ale może da się dobrą dietą ją trochę ułagodzić?Zobacz sobie blog tłuste życie-tam wiele rzeczy odnośnie hormonów jest wyjaśnionych.Pozdrawiam!

    • JedenastyMarca93

      JedenastyMarca93

      19 marca 2015, 14:19

      Czytałam ten blog jest super. Da się unormonować to wszystko,ale trzeba zacząć od dobrych leków:)