Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze byłam raczej zgrabna, a ostatnio przytyłam trochę za dużo i muszę coś z tym zrobić.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 650
Komentarzy: 1
Założony: 4 stycznia 2015
Ostatni wpis: 17 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
joanajaski

kobieta, 53 lat, Dom

172 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Dziś  jak w tytule, na wadze zobaczyłam  62.2..Nie jest  to szczyt marzeń o tempie chudnięcia, ale zawsze to coś.Wątpię czy uda mi się osiągnąć cel zrzucenia 5kg do końca stycznia. Może dojdę do 60 - to już będzie ok.

We wtorek mój mąż wyjeżdża na tydzień, i zostanę sama z  wieloma obowiązkami - dzieci, firma...itd. Więc stres i brak czasu, mogą pozytywnie wpłynąć na gubienie kilogramów. Oby.

11 stycznia 2015 , Skomentuj

Hej

 Dziś na wadze rano 62.3 kg . Czyli powoli w  dół.Podjęłam wyzwanie, do końca miesiąca 5kg mniej. Nie stosuję jakiejś konkretnej diety. Staram się jeść mało kaloryczne produkty, tylko że te bardziej kaloryczne, jakoś lepiej mi smakują ;) Najtrudniej jest w weekendy, kiedy mam ochotę pofolgować sobie. Wtedy, to co uda się wypracować w tygodniu, łatwo zaprzepaścić . Ale staram się.

Dostałam też od męża profesjonalną skakankę z  ciężarkami. Skaczę od trzech dni, 2 razy  dziennie po 3 min. na początek . Podobno 5 min  spala ok 600 kcl.

 Nigdy nie lubiłam ćwiczyć, i ruszać się, ale skakanie przypadło mi do gustu, i mam nadzieję, że  będzie pomocne w uzyskaniu wymarzonych 57kg. 

10 stycznia 2015 , Skomentuj

Kompletnie nie wiem co się ze mną dzieje. Wstałam troche poskakałam na skakance. Wykąpałam się. Ale od rana chodzę i podjadam. Nie potrafię się powstrzymać. Ciasteczko, jedno drugie trzecie ... jabłka, tościki,resztki wczorajszego obiadu, ja już chyba zjadłam więcej kalorii niż dzienne zapotrzebowanie...buuu  

Mąż też się odchudza od tygodnia, i zrzucił 2kg. 

Ja nie umiem znależć w sobie motywacji i siły. Zawsze byłam uparta i ambitna. Zawodowo, podejmuję wyzwania- mam sukcesy, podobnie rodzinnie. a  na zrzucenie tych głupich 5kg. - nie mam siły.