Taki spadek motywuje ;) I ja czuję się mniej ociężale, a jak mi się spało po takim długim spacerku :) co prawda mąż w drodze powrotnej już mnie ciągnął za rękaw ale dałam radę :P mój cel to wejść w następne wakacje na Kasprowy Wierch :) zawsze wjeżdżałam kolejką, teraz pokonam go sama ;) obiecuję!!!
Sisi8
8 listopada 2013, 13:53Wyjazd w góry to idealny trening :)
Kitton
8 listopada 2013, 11:21Hej, powodzenia i super, ze jestes pozytywnie nastawiona :). Masz fantastyczny cel!!! Zazdroszcze, z moim lekiem wysokosci i przestrzeni podziwiam gory z dolinek :). Wole jeziora i lasy, nie przyprawiaja mnie o zawroty glowy :).
joasia880
8 listopada 2013, 10:17Dziękuję Dziewczyny!!! To dla mnie bardzo ważne, że jesteście ze mną ;)
Malinka38757
8 listopada 2013, 09:35Na pewno ci się uda wejść na sam szczyt:D