Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wasze wpisy mi pomogly


jest dobrze. chyba sie na chwile znowu pozbieralam w sobie. dzis znowu weszlam na wlasciwy tor jak chodzi o diete i jakos tak jakbym zaczynala odczuwac jakies zmiany fizyczne. sa one ciagle jeszcze trudne do okreslenia, ale tak jakby jakos inaczej bylo pod reka jak ja kalade na brzuch no i twaz zaczyna sie pozbywac tych puchatych policzkow i podkrazonych oczu. 
pozapisywalam sie do roznych wyzwan tutaj na stronce i wszystko ladnie pieknie, ale prowokuja mnie one do wchodzenia na wage czesciej niz bym chciala. mam troche z tym zagwostke. zaczelam diete we wtorek i chyba powinnam pozostac przy tym diniu zeby sie wazyc.  

  • angelisia69

    angelisia69

    23 marca 2017, 13:29

    pomysl ze co tydzien beda lepsze efekty ;-) "przytyc" na wadze mozna nawet przez wode,wystarczy wypic 2L i sie zwazyc,tak wiec widzisz sama ze waga nie jest najwazniejsza,licza sie zmiany w wygladzie i w nawykach

    • jokity1

      jokity1

      23 marca 2017, 13:51

      pewnie. trzeba sie uczepic jakiejs dobrej fali. niestety chyba wiekszosc z nas tak ma ze chcialaby bardzo szybko widziec efekty. kiedy sie patrzy z perspektywy czasu ktory juz uplynal 3 miesiace wydaje sie niczym za to kiedy trzeba je dopiero przebrnac wydaja sie ogromne jak ocean lez . hihihih. ale spoko wszystkie tu jestesmy aby osiagnac ten sam cel. wiec nie ma co za duzo o tym gegac tylko kto musi to ruszy dupe do cwiczen, kto musi niech wypije kolejna szklanke wody, kto musi niech zapiepsza do kuchni pichcic kolejny dietetyczny smakolyk. fajnie ze jestescie

  • Hipopotam2014

    Hipopotam2014

    23 marca 2017, 13:16

    Też mnie kusi częstsze ważenie zwłaszcza jak jestem lekka rano, wtedy gdy czuje zmiane.