Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
CZAS


Dziewczyny czy zaowazylyscie ze czas leci jakos zupelnie nierowno. Kidy myslisz o swoim wyzwaniu. O tym ze np.  na koniec czerwca wedlug zalozenia masz osiagnac swoj cel -12 kg. to sie wydaje bardzo bardzo odlegly czas, wrecz kosmicznie daleki i wogole czemu na koniec czerwca (poczatek oznaczalby 4 tygodnie wczesniej do konca) Dzien mija od posilku do posilku, wieczory to juz wogole sie wleka jak flaki z olejem (jakos tak pewnie gdyby mozna bylo cos schrupnac przelecialyby szybciej).Natomiast kiedy masz jakies wazne sprawy, jak ja np. jakies projekty do stworzenia i oddania na czerwiec a jeszcze w miedzyczasie wpadnie kolejny i oczywiscie trudno go odrzocic bo odrazu sie to odczuwa jakby ktos ci siano wyciaglnal z kieszeni, to nagle okazuje sie, ze , o Jezu Chryste, CZERWIEC, Matko Boska przeciez nie dam rady przeciez DO  KONCA CZERWIECA TO JUZ ZOSTALO MI ZALEDWIE 10 tygodni. 

Dziwne i ciekawe. Najlepiej by sie zlozylo gdyby moznabylo polaczyc oba przedsiewziecia. Ale to takie jest zgubne myslenie. 
Gdybym miala projekty jak zeszlego roku, to z pewnoscia nie wzielabym sie za siebie. Nie mialam czasu na nic. Wszystko lezalo odlogiem bo nie dosc ze mialam regularna prace doszy do tego dwa w porywacht trzy projekty i do ogarniecia, dom, dzieci, goscie, lato, slonce. Koszmar. Mieszkam 150 metrow od plazy, dzieci codziennie chca wody, slonce prazy, nie moglam sobie nawet pozwolic zeby pomyslec o sloncu, bo przeciez slonce by mnie jeszcze bardziej zmeczylo. wstawalam o 4.30 nad ranem, lecialam do pracy i.......ah nie ma sensu do tego wracac. Nie pozwole sobie juz na takie szalenstwo. BO TERAZ PRZSZLA PORA ZEBY ZAINWESTOWAC NIECO WIECEJ CZASU W SIEBIE. - na to zeby gotowac jak nalezy, na to zeby pocwiczyc, na to zeby polezec w wannie, na to zeby smarowac kazda czesc ciala innym kremikiem, na to zeby sie wysypiac, na to zeby wypic drinka, na to zeby poczytac, na to zeby poogladac fajny film. I tego sie trzymajmy (hahahahha tym bardziej ze pod koniec kwietnia rozpoczyna sie sezon i wracamy do pracy- ale spoko jesli tylko praca standardowa bez dodatkowych projektow to wszystko jestem w stanie dalej godzic)

POSILKI - zdaje sie ze znowu zmiescilam sie w 1200

NAPOJE - 1l

CWICZENIA - tak po lepkach joga 1 raz

DBALOSC O CIALO - dluga ciepla kompiel, masesczka na twarz, smarowanie cialka

GRZESZKI - pory posilkow chyba troche walniete, nie trzymalam sie programu ale co mialam

  • Hipopotam2014

    Hipopotam2014

    1 kwietnia 2017, 20:39

    Czas działa na naszą korzyść lub niekorzyść i to zależy tylko od nas. Wiem tylko że nie warto zabierać sie za zbyt wielkie wyzwania. Jedno mam - 9 kg w 3 miesiące, tam jestem na drugim miejscu, drugie to -15 kg do 20 maja- jestem na 8 miejscu w rankingu ale zaczęłam 4 miesiące później od wszystkich :D. Pij dużo bo to ważne, zwłaszcza gdy sie ruszasz a słońce cieplej świeci, poza tym jestem pewna że z dnia na dzień będziesz sie lepiej czuła i piękniała ;) Nawet jeśli cos zawale w ciągu jednego tygodnia to nadrobie w drugim.