Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Pozytywnie nastawiona. Uwielbiam zwierzęta. Pracuję, studiuję. Odchudzam się ! :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3510
Komentarzy: 93
Założony: 5 grudnia 2013
Ostatni wpis: 22 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
juliawalczak3

kobieta, 28 lat, Gostynin

151 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 maja 2016 , Komentarze (4)

Hej, 
Trochę mnie tutaj nie było. Męczyłam się z " SMACZNIE DOPASOWANĄ ". Ogólnie NIE POLECAM. Zamiast chudnąć to tyłam... Musiałam katować się ćwiczeniami , aby wrócić do wagi. ( 72,4 ). Posiłki częściowo smaczne , częściowo obrzydliwe... Musiałam wymieniać na inne , ale bałam się ponieważ oczywiście wyskakiwał komunikat , że wtedy dieta nie będzie zbilansowana itd. Po przytyciu obwiniałam się tym wymienieniem posiłków i całkowicie katowałam się tymi obrzydliwymi posiłkami ( nie mogłam ich przełknąć - więc nawet nie zjadałam wszystkiego). Ogólnie jadłospis miałam ułożony do dzisiaj . Jest godzina 15:50 a ja nadal nie mam jadłospisu na kolejne dni .. Kiedy mam zrobić zakupy ? Co do zakupów dieta prezentowana tutaj wcale nie jest taka tania...

Jedynym plusem jest źródło fajnych przepisów( wciskam ikonkę zamianę posiłku i tam znajduję pyszne przepisy). Będę korzystała z nich nadal , jednak oficjalnie rezygnuje z Vitalii i wracam na swoje tory.

Mam nadzieję , że wrócę do wpisów w Pamiętniku bo bardzo mnie to motywowało. Jednak czas na przygotowanie posiłków z Vitalii i dodatkowe ćwiczenia pochłonęły mnie całkowicie...

Trzymam się dalej dzielnie ! I walczę ! Buziaki :)

11 maja 2016 , Komentarze (9)

Nadszedł ten dzień, kiedy to i ja muszę dodać teraźniejsze zdjęcie swojej figury. I ten moment gdy wyginasz się przed lustrem, robisz dziwnie pozy, prostujesz się , zginasz, skaczesz, układasz tak aby wyjść jak najkorzystniej... Najgorsza jest chwila kiedy uświadamiasz sobie że żadne z 50 zdjęć nie wyszło korzystnie... bo Ty po prostu nie wyglądasz korzystnie.. :(

Tak więc oto są zdjęcia, które mają służyć do porównania z osiągniętym marzeniem. Ta chwila kiedy powiesz sobie " Już nigdy nie doprowadzę się do takiego stanu ". Jednak w tej chwili jestem w tym stanie i walczę o każdy centymetr mniej.


Od rana oczywiście suplementacja Duphalac'em i cały dzień BeSlim 3.
Później zapasy mięska drobiowego ( kurczak ) z naszego chowu. Troszkę się z tym zeszło. Wyniki krwi skonsultowane - wszystko OK. 

Nadeszła chwila na wypróbowanie "Hypoxi - trainer'a "... Oczywiście jadąc w to piękne miejsce uderzyłam w słupek ( właściwie wjeżdżając już na parking ) shit !. Wkurzona korzystałam z darmowej próby przez 20 minut. Ogólnie sama nie wiem czy to jakoś specjalnie działa- ustawiłam sobie dość dużą ciężkość ( po 20 minutach nie mogłam oddychać swobodnie ). W sumie spodziewałam się , że spocę się od pasa w dół, natomiast było zupełnie odwrotnie. Nogi miałam zimne i w sumie nawet nie były zmęczone, natomiast od brzucha w górę byłam cała mokra... Zdecyduję się chyba na karnet, choć wydaje mi się , że nie spełnia to swojej funkcji ( dolna część ciała miała się pocić i podwyższyć temperaturę nawet o 3-4 stopnie a w moim przypadku była ZIMNA). Myślę , że dużo zdziałała adrenalina , ale po prostu głupio mi teraz odmówić ( skorzystałam z darmowej próby ). 
Jeśli chodzi jeszcze o dzisiejszą aktywność to byłam na basenie, lecz tym razem tylko 15 minut w saunie i nurkowanie zamiast liczenia basenów.
Za chwilkę zamierzam jeszcze zrobić 50 brzuszków i 50 przysiadów.

Jeśli chodzi o dzisiejszy jadłospis to nie chce mi się już wchodzi w Vitaliusza więc po prostu napiszę co jadłam.

Śniadanie : ( 8:00)

*Serek wiejski mlekovita - 200 kalorii

* 2 brzoskwinie
* actimel

Obiad :( 16:00)

* Grilowana pierś z kurczaka 300 g
* grzybki w occie

Kolacja : ( 21:30 - shit ! - ze względu na późny powrót z basenu)

* zblendowane maliny z czubatą łyżeczką miodu ( pół kubka )

* 3 łyżki jogurtu naturalnego

* siemię lniane i słonecznik -- 2 łyżeczki

Tradycyjnie znów nie pamiętam czy to wszystko , ale niczego więcej nie pamiętam :)

Jutro i pojutrze idę do pracy na 12 godzin i nie wiem czy będę miała jeszcze siłę coś wklepać. W piątek mam wolne więc na pewno wrócę.
Zrobiłam dzisiaj obiad na jutro do pracy:)

Zaplanowany jutrzejszy jadłospis :

Śniadanie ( 7.30 - 8.00)
* 250 ml mleka 0% łaciate

* Płatki fitness z czekoladą - ile się sypnie :D

II śniadanie: ( 11.00-12.00)
- banan

Obiad :  (14.00 - 15.00)
- warzywa na parze ( odgrzewane w mikrofali )

- kasza gryczana - 3 łyżki 

- sos pieczarkowy light (przepis od sisinko )
- grilowana pierś kurczaka - 300 g

Kolacja : ( 18.00-18.30 )

- zblendowane truskawki z jogurtem nat.+ miód + siemię lniane + słonecznik .


Już jutro dostanę Smacznie Dopasowaną , aby ruszyć z nią od czwartku. 
NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ ! :)

Zapraszajcie do znajomych , piszcie śmiało ! Do piątku ! <3<3:*:*

10 maja 2016 , Komentarze (15)

Vitlianki ! :)

Zauważyłam , że dużo większą popularnością cieszą się pamiętniki , w których opisywane jest życie prywatne, własne emocje i porażki aniżeli waga tyle, chcę tyle, zjadłam tyle...itd.
Dzisiaj opowiem o MOJEJ suplementacji i trochę o tym kim właściwie jestem i co robię.

SUPLEMENTY I WSPOMAGACZE

Duphalac Fruit

Z racji tego , iż mam problemy z wypróżnianiem ( zaparcia ) od 10 dni suplementuję się syropem Duphalac Fruit. Można powiedzieć , że syrop spełnia swoją funkcję, choć miałam nadzieję , że zwiększy ilość wypróżnień, ale niestety tylko je ułatwia. Wypróżnienia i tak pozostały w ilości 1 na 4-5 dni ( shit!). Ogólnie przez pierwsze dni miałam różne boleści w dolnej partii brzucha, ale później przeszło.

Cena : około 25 zł
Ocena 6/10 .


Be Slim 3 


Robiąc porządki w szufladzie znalazłam ten oto specyfik ( zużyłam tylko po 4 tabletki z blistra - widać jak długo miałam motywację :D ). Ogólnie tym razem miałam nie kupować wspaniałych specyfików, ale skoro i tak już leżał i czekał.... to czemu by nie spróbować ? Suplementację zaczęłam od poniedziałku ( 9 Maj ), tak samo jak miałam ruszyć z pomiarami i wpisami na vitalii... ale o tym później. W opakowaniu znajdują się 3 blistry z tabletkami do śniadania, obiadu i kolacji. Nigdy wcześniej nie korzystałam z tego specyfiku ( poza tymi 4 dniami ), więc nie wiem jaką ma skuteczność. 

Cena : pewnie coś około 40-50 zł

Ocena : ???


Pas wibrujący

Pas wibrujący mam dokładnie taki jak na zdjęciu. Jego działanie na pewno nie jest odchudzające. Ogólnie jest to pas domowy - nie profesjonalny . Pas służył mi jako masażer podczas miesiączkowania ( u mnie 1. dzień niestety bardzo bolesny :( ) . Ma funkcję ogrzewającą , różne stopnie intensywności i regulator czasu 15, 25 minut. Skóra po nim wydaje się być fajnie ujędrniona. Ogólnie może nie jest to super urządzenie dla osób odchudzających się, ale jak dla mnie łagodzi ból i ujędrnia skórę .

Cena : 2 lata temu płaciłam około 100 zł 

Ocena : 8/10


KREMY i WSPOMAGACZE... w tej chwili nie mam przy sobie opakowania więc dodam notkę później :)


SMACZNIE DOPASOWANA

Postanowiłam wykupić pakiet smacznie dopasowanej na 2-msce. Relacje z jadłospisów , trudności z przygotowania posiłków będę zdawać na bieżąco. Ogólnie dietę z Vitalią miałam rozpocząć od poniedziałku, ale mój jadłospis będzie gotowy dopiero w czwartek ( wykupiłam w poniedziałek o 7:30 ). Zrobiłam pomiary już wczoraj ( tak jak obiecywałam ) , ale pewnie wszystko ruszy od nowa wraz z dietą. Tak czy siak tak wyglądały pomiary z poniedziałku :

Waga początkowa to waga sprzed ostatniego wpisu na vitalii ( rok lub trochę ponad rok temu ). Tak naprawdę jestem na diecie od jakiś 2-3 tygodni. Początkowa waga wynosiła 75,5 kg. 


ĆWICZENIA

W domu posiadam jedynie rowerek. Ogólnie nie cierpię ćwiczyć. Bardzo jednak zmotywowało mnie zdanie z pamiętnika jednej vitalianki. Coś w stylu :


" Gdy chudniesz ładnie wyglądasz w ubraniach,

Gdy ćwiczysz ładnie wyglądasz nago."

:D:D:D]:>]:>]:>

U mnie wkrada się zawsze leń diabełek i słabo z tymi ćwiczeniami. Chętnie pływam i chodzę na saunę ( do sauny ???) . Staram się zrobić 60 basenów i 2x 15 minut w saunie. Chętnie jeżdżę na rowerze w terenie choć niezbyt długie dystanse ( 15 km ). 
Jeśli znacie fajne , proste i nie zbyt ciężkie ćwiczenia w domu to podzielcie się w komentarzach ! Chętnie przełamię się i wypróbuję czegoś nowego !


ŻYCIE PRYWATNE

Dane :

Wiek : 20 lat

Wzrost : 151 cm

Waga : 73,7 kg.

Studiuję zaocznie ZOOTECHNIKĘ. Pracuję w sklepie zoologicznym ( w dużej sieci ). Mieszkam z rodzicami, choć w większości sama się utrzymuję ( nie płacę jedynie za wodę i prąd). Mam hodowlę psów rasowych. Od 7 lat jestem z pewnym mężczyzną ( ? ). Różnie między nami bywa. Nieciekawie głównie ze względów religijnych, jako , że ja nie chodzę do kościoła - nie wierzę w intencję tego co jest tam odprawiane - zresztą tak jak cała moja rodzina. Próbowałam to zrozumieć , chodziłam do kościoła i naprawdę chciałam wierzyć w to wszystko tak jak On , ale nie udało się. Na temat mojego zdrowia mogę powiedzieć w tej chwili tyle , że mam mikrogroczulaka, który uciska przysadkę mózgową ( nieoperacyjne w Polsce ). Prawdopodobnie jestem bezpłodna i możliwe , że to przez to mam problemy z nadwagą - ale nigdy nie wiadomo. To są jedynie jakieś tam teorie i ogólnie nawet przestałam się już tym interesować ( dowiedziałam się o tym 4 lata temu).
Ogólnie to nie mam nic przeciwko kilku kilogramom więcej u ludzi o ile dobrze się czują w swoim ciele. Ja wstydzę się swojego ciała... przed ludźmi, przed rodziną, przed chłopakiem.. przed samą sobą..:(
Jednak w życiu zawsze jest tak, że gdy człowiek czegoś mieć nie może to bardzo tego pragnie. Ja pragnę swojego domu, rodziny i dzieci. ( choć zdaję sobie sprawę , że jestem za młoda i wiem, że gdyby nie świadomość, że tego mieć nie będę to wcale bym tego teraz nie chciała ). Pragnę tego cholernego pierścionka, ślubu i domu. Jednak mój facet nie potrafi tego zrozumieć ( to całkiem zrozumiałe ). Czasami mam dni chwilowej depresji i potrafię płakać nad swoim okrutnym losem. ( w tej chwili to dla mnie śmieszne - to tak jakbym była dwiema osobami na raz ) . Z tego powodu są głównie nasze kłótnie. Jakiś czas temu ubzdurałam sobie , że może warto wziąć ślub w 10 rocznicę ( 2019 roku ). Później mój ukochany powiedział, że on w ogóle nie wie czy tego chce :).  Temat ślubu się urwał, a my nadal jesteśmy razem i jest całkiem w porządku. ( po raz pierwszy zaczął mnie naprawdę wspierać w diecie , a nie tylko się śmiać , że i tak nie dam rady ).

Myślę , że kolejne problemy i radości życia codziennego wyjdą w trakcie poznawania siebie na vitalii ...



WCZORAJSZY DZIEŃ - DIETA - ĆWICZENIA

Nie wiem czy wszystko wpisałam. Trochę tego mało , możliwe że czegoś nie wpisałam...

Pamiętam :

Śniadanie : 2 parówki z fileta tarczyńskiego, 2 łyżeczki ketchupu, herbata

Obiad : 4 parówki z fileta tarczyńskiego, duży pomidor malinowy, suchar wasa, herbata.

Kolacja : 3 brzoskwinie, actimel, woda.

Wczoraj przejechałam 14 km rowerem + 25 minut pas ujędrniający na brzuchu. 

Wczoraj byłam w mieście i dowiedziałam się o rowerku " Hypoxi - trainer "

"Przyspiesza trzydziestokrotnie spalanie tkanki tłuszczowej w dolnej partii ciała (brzuch, pośladki, uda, łydki) w czasie wysiłku. W hermetycznie zamkniętej kapsule wbudowany rower stacjonarny umożliwia nam przyspieszone spalanie z jednoczesnym monitorowaniem czynności fizjologicznych organizmu (tętno, wykonywana praca i rozgrzanie mięśni). Przy optymalnym rozgrzaniu mięśni automatycznie włączane jest podciśnienie, co mobilizuje krew do mięśni ud, pośladków, brzucha oraz stóp. Tkanka tłuszczowa oscyluje od wewnątrz ku powierzchni skóry.

Wskazania:
Otyłość
Cellulit
Zespół zimnych stóp

Jest to idealny zabieg dla osób, które chcą odchudzić się, wyleczyć cellulit, dokrwć stopy naturalnie i w krótkim czasie.

30 minut treningu = 15 godzin ćwiczeń klasycznych "

Dzisiaj jadę na wypróbowanie tego wynalazku !!!  :D:D:D

Dziś również jadę na konsultację wyników badań krwi. Na pewno mam podwyższony cholesterol , a co dalej ? Nie znam się :)


Bardzo przepraszam za błędy. Wiem, że notka miała być wczoraj, ale padł mi internet. Dzielcie się spostrzeżeniami ! Buziaki ! <3:*

8 maja 2016 , Komentarze (9)

VITALIANKI !
Na diecie jestem już od jakiś  2 tygodni . Unikam słodyczy, chleba ( ogólnie pieczywa ), makaronu, masła, cukru - ogólnie wszystkiego co jest wysokokaloryczne. Zaczynałam od 75,5 kg. Ostatnio widziałam 74 kg. Z vitalią zaczynam od poniedziałku - studiuję zaocznie i nie mam aktualnie jak zrobić pomiarów :).
Chciałam ruszyć z dietetykiem lecz najbliższy wolny termin to 14 czerwca ( u dobrego dietetyka ). Myślałam , aby do tego czasu wykupić dietę Smacznie Dopasowaną i Vitaliusza. Czy jest to godne uwagi ? Wcześniej słyszałam, że dieta jest monotonna ( ciągle te same dania ), skomplikowane składniki. Ja niestety nie mam zbyt dużo czasu na przygotowanie posiłków. Pracuję po 12 godzin dziennie ( interesują mnie dania na wynos ) - ale na szczęście mam mikrofalówkę w pracy :). Pochwalcie się jak wyglądają Wasze posiłki z Smacznie Dopasowaną i czy jesteście zadowolone pod walorem smakowym i efektywności.

DANE :


Wiek : 19 lat
Wzrost : 151 cm
Waga : 74 kg

Jestem studentką w trybie zaocznym oraz pracuję w sklepie zoologicznym :)

Część moich zwierząt :

MARS

ROZI

LOCIA

Plany na dziś :


- wykłady do 16

- powrót do domu

- basen

Jadłospis:

7.30 - actimel
14.00 - może uda mi się kupić jakąś zupę w bufecie :)
18.00 - 3 sucharki z wędlinką pomidorem + herbata

Przepraszam za chaotyczność, ale aktualnie mam wykłady :) Tak jak wspominałam pomiary i zdjęcia będą w poniedziałek !

Trzymajcie kciuki <3<3:*:*

7 maja 2016 , Komentarze (12)

REAKTYWACJA !!!

Zaczynam od nowa. Waga 74 kg. Niestety mam mało wolnego czasu - praca, studia. Poszukuję ciekawych szybkich przepisów i kilku motywacyjnych słów od Was ! :) Biorę się za siebie w 100% . Wszelkie porady mile widziane. Zaplanowany basen 2 x w tygodniu i być może jakieś ćwiczenia (?) . Notki będą krótkie , ale regularne. Codzienny opis jadłospisu i ćwiczeń oraz suplementów. Podzielcie się swoimi doświadczeniami, zmartwieniami, ćwiczeniami, jadłospisami... Wspierajmy się nawzajem :)

Szukam przepisu na :


- sos pieczarkowy w wersji light,

- nadzienie drobiowe ( wędlina na kanapeczki ),

- grilowanie ryby  ( tak aby nie robiła się sztywna :( ),

Od siebie postaram się dawać przepisy na bieżąco.


Sos czosnkowy w wersji light :

* kubek jogurtu naturalnego ( ja lubię z Bakomy ),

* 2-3 ząbki czosnku
* pół łyżeczki musztardy

* oregano , bazylia, zioła  

Najlepszy po 24 godzinach :D

Piszcie śmiało ! ;)

8 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Waga ustała przy 67,5 . Co zrobisz ? Nic nie zrobisz.

25 listopada 2014 , Komentarze (2)

Brak czasu na wpis, na cokolwiek . W sobotę było 69,1. 
Trzymajcie się dziewczyny !

22 października 2014 , Komentarze (13)

Co za dzień.... Pomimo wczesnego powrotu dopiero teraz znalazłam chwilkę. Chociaż zjadłam dziś na obiad pysznego kurczaczka ( pierś ) - papirusa z " Pomysł na.." do tego sałatkę z pomidora i ogórka oraz suchara :D 
Dziś były ogrooomne zakupy . Zakupiłam stewię w proszku tak jak poleciła KRASNALIA, ale jeszcze nie wybróbowałam :) Kasze jaglaną, ryż brązowy, płatki owsiane , otręby pszenne.... Z mięsiwa : pierś kurczaka, wołowina. Do tego mnóstwo innych rzeczy , które zabolały trochę w portfelu , ale dam radę ! :)
Na jutro pierwszy w życiu pojemniczek z obiadem, a w nim : pierś kurczaka - papirus, pomidor ( bez skórki ), papryka czerwona, sałata lodowa i dietetyczny sos czosnkoww na jogurcie z przepisów na vitalii :)
Dziś trochę mało zjadłam ze względu na brak czasu, ale od jutro na bank regularne posiłki i 1300- 1500 kcal !
Dzisiejszy zestaw ( znów nie wszystko identycznie - BRAKUJE ACTIVII dużej - 222 kcal) :


Odrzuciłam już parówki, które miały duuuużooo tłuszczu !!!
Dziś zebrałam się na pomiary, wygląda to tragicznie, ale cóż gdyby wyglądała genialnie nie znalazłabym się tutaj.:

Dziękuje wszystkim za cenne rady i linki :) Czekam dalej na komentarze, bo niektórzy tutaj mają naprawdę ogromną wiedze, która może pomóc mi wyeliminować błędy jakie popełniam :). Tymczasem rowerek woła ! Aloha <3

21 października 2014 , Komentarze (9)

Dziewczyny z racji tego, iż 5 razy w tygodniu z domu wychodzę o 7-8 a wracam o 17 czekam na Wasze propozycje obiadu jaki mogę przyrządzić i przechować w pudełku. Liczę na Was ! :*

21 października 2014 , Komentarze (9)

No to jedziemy dalej... nie znalazłam dziś czasu na pomiary, jedynie ważenie,  jednak się przybrało ..74... muszę jutro się zebrać , ale dziś w domu byłam dopiero o 17. 

Jeszcze o tym nie wiecie, ale tak mam ułożony plan i korepetycje.. codziennie wracam o 17, albo później, jedynie w środy o 15 :( Brak czasu i siły na cokolwiek, bo przecież MATURA. Ale mój cel to za 2 tygodnie - 4 kg. A do studniówki - 10 :)  Dzisiaj moją pokusą był bigosik mamuni, tak to jest jak się jadło z rana activię i piło kawcię , a w domu na wejściu takie zapachy, a godzina 17... jednak po 3 łyżkach próbowania ( samej kapusty) odmówiłam i zrobiłam sobie sałatkę z pomidora, ogórka, cebuli i jogurtu naturalnego , do tego parówka "jedynka" , troszkę ketchup'u i 2 sucharki wasa :) Na kolację "dietetyczne" ciasteczka mamy, mają one przybliżoną kalorycznośc jak te w tabeli. Jednak jest w nich cukier, ale ten trzcinowy , a mówią , że zdrowszy.

Wklejam dzisiejsze żarełko :

To powinno być wszystko , więc w maksie 1000 kcal. Jednak wydaje mi się , że w tej diecie zbyt dużo jest tego tłuszczu... 
Czekam na Wasze rady, opinie, szybkie przepisy :)
Idę na odcinek przyjemności wraz z rowerkiem :)

Całuski dla Was okrągłe Panienki :****  Niech moc będzie z Nami :)