Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

utyłem prawie 100 kilo od 7-mej klasy pora coś z tym zrobić

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19067
Komentarzy: 782
Założony: 7 stycznia 2013
Ostatni wpis: 9 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jurek1974

mężczyzna, 50 lat, Ciężkowice

179 cm, 125.50 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 września 2015 , Komentarze (16)

niestety ledwo skonczyly sie upaly  Zaczalem tyc nie jem wiecej ale stale czuje gloda -I juz nie pije tyle wody mineralnej w poniedzialek waga pokazala 123. Kilo ostatnio wiecej mialem po imieninach Piotr I pawla I tak jest co roku pomozcie co jam robic moze ktos tez tak ma? 

12 sierpnia 2015 , Komentarze (4)

Od poczatku wakacji staram sie trzymac wage w granicach 120-122 kilo co w porownaniu z majowym 129 jest sporym sukcesem.

Ale od kilku dni jestem nad morzem temperarura tu znacznie nizsza apetyt przez to lepszy a pokus bez liku lody piwo ryby itp Jak tu nie ulec boje sie wrocic do starej wagi. W dodatku mam wrazenie jakby zjechali sie tutaj puszysci z calej polski I niemiec jak bylem tutaj ostatnio 40 kilo lzejszy to nie mialem takiego wrazenie jakby wszyscy w tum kraju tyli na potege pozdrawiam wszystkie moje vitalijki przepraszam ze tak dlugo sie nie odzywalem Wasz misio

21 lipca 2015 , Komentarze (12)

W zeszłym tygodniu na imieninowym przyjęciu zatrułem się czymś i praktycznie były 3 dni głodówy do tego straszny upał i duchota. No i waga w przeciągu 3 dni spadła mi ze 124,5 do 120 kg! Jak sie macam to czuję jakby mii obciął ktoś spod pępka ćwierć brzucha! Czy to w ogóle możliwe? Może ktoś miał juz taki przypadek? Apetyt wciąż nie wraca, obawiam się wręcz czy nie jestem na coś poważniej chory. A może przesadzam?

14 lipca 2015 , Komentarze (11)

Niestety wraz z ustaniem upałów waga przestała spadać. W niedzielę po urodzinowej imprezie nawet skoczyła do 124,8. Potem się unormowało, ale i tak jest więcej, niż było kiedy mieliśmy ponad 35 stopni (123,5-124). Może to chwilowy przyrost na razie aż tak bardzo się nie przejmuję, ale cieszyć naprawdę się nie ma z czego. Ciekawe czy u Was też po odejściu upałów były jakieś zmiany wagowe na plus a może na minus? Na razie wszystkich pozdrawiam serdecznie i nie poddawajcie się.

Jurek

8 lipca 2015 , Komentarze (12)

Już nie z dnia na dzień ale właściwie z godziny na godzinę jestem coraz chudszy. Minęły słoneczne upały, przyszły jakieś koszmarne chmurzyska z kilkoma kroplami wody i potworną duchotą. I to ona chyba wytapia mój tłuszcz. Rano ważyłem już tylko 122,5 kilo. Jak tak pójdzie dalej to do końca wakacji zjadę poniżej setki. Czy wam też tak ubywa w upały - ciekawy jestem waszych obserwacji!

7 lipca 2015 , Komentarze (13)

Nie wiem jak to się dzieje, ale chudnę już nie z tygodnia na tydzień,ale z dnia na dzień. Wczoraj rano było 123,5, dziś już tylko 122,8 kg. Poszłem więc za ciosem jak boksem jakiś. BMI spadło z 40,5 na 38 z hakiem. Wkrótce zejdę poniżej wagi z 2013 roku, wtedy miałem 124, ale wieczorem i w ubraniu więc naprawdę jakieś 121,5-122. Trzymajcie za mnie kciuki.

6 lipca 2015 , Komentarze (9)

jak liczyłem upały dały swój efekt ponownie dziś rano waga zeszła już poniżej 124 kilo! Ja wiem że ttakie ważenie poranne to jest trochę oszukiwanie samego siebie bo pewnie wieczorem w dzisnach i koszuli waze więcej a nikt tego za mnie nosić nie będzie (w końcu tylko tak przekroczylem 130 kilo rano nie miałem więcej jak 128,5 nigdy)  ale jednak chudne! Oby lato trwało jak najdłużej!

15 czerwca 2015 , Komentarze (19)

Upały robią swoje - po dłuższej przerwie waga spadła poniżej 125 kilo - rano było 124,5 kg. Co ja będę pisał więcej - nie trzeba słów. Dopingujcie mnie abym na tym nie poprzestał. Pozdrowienia. Jurek

3 czerwca 2015 , Komentarze (23)

Od wczoraj u nas upał potworny. Oczywiście jak dla kogoś kto się przez dobrych 9 miesięcy odzwyczaił od temperatur typu 28 stopni w cieniu. Zazwyczaj wszyscy z tego faktu się cieszą, z tym że wielu zapewne jest takich, co to radują się tylko do momentu aż nie wyjdą na dwór! Jak sobie radzicie w takie dni, bo przecież to dopiero początek lata bywało jeszcze 5, a nawet 10 stopni cieplej jak teraz. A może to tylko u nas tak grzeje - już z rana mieliśmy 19 stopni, wczoraj było 29, a w słońcu (termometr mam wystawiony na zachodnią stronę) jeszcze o 20.00 było 32! Napiszcie o wrażeniach i marzeniach, np. o tym że oczami wyobraźni już tłuszcz sam się wam topi o takiej pogody (albo odwrotnie)?

27 maja 2015 , Komentarze (10)

Po ostatnim przytyciu długo się nie ważyłem. Dopiero dziś spróbowałem i mam znowu pociechę - prawie 1,5 kilo w dół, w sumie 126,8 kg. Nie mogę się już doczekać takich naprawdę ciepłych dni - wtedy człowieka głód nie męczy, piłby tylko wodę albo piwo i odwadniał się i patrzył jak waga spada. Ale jak spojrzałem na prognozy ciepło dopiero ma być zaraz po 10 czerwca. Potem pewnie jakieś wczasy, ale jeszcze nie wiem gdzie co i jak, ale zapewne większa ilość ruchu będzie sprzyjała odchudzaniu się. Czy Wy też tak macie czy raczej przeciwnie. Podobno wiele osób właśnie ma tę skłonność, że nabiera ciała bardziej latem. Pozdrawiam wszystkich moich znajomych, nawet tych, którzy przez moją miesięczną nieobecność na Vitalii całkiem o mnie zapomnieli. Jurek