Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziewczyny ratujcie skala mi się kończy!


Korzystając z chwili czasu dziękuję za wszystkie wpisy, jako osoba tu nowa nie spodziewałem się, że tak duży dostanę odzew na dzień dobry. Prosiłem o szczere opinie no i mam! Tak po prawdzie to wpisy mówiące o tym, że największy mój sukces to świadomość mego tragicznego położenia były chyba najłagodniejsze. Usłyszałem natomiast, że jestem 90-letnim dziadkiem, alkoholikiem, który zdegenerowane ma zdrowie, i że muszę coś zrobić z moją sylwetką, która wygląda na znacznie więcej niż 124 kilo i to natychmiast. No widać jest gorzej niż myślałem. Obiecuję, że już nie ujrzycie tutaj mojego brzuchola na tym forum dopóki nie zmieni się coś z jego wyglądem. Skoro jestem na dnie to teraz pozostaje mi błagać pomocy. Najbardziej mnie ucieszyło, że do pomocy chętne są Panie. Raz jeszcze proszę zatem o dobre rady w temacie zmiany wyglądu brzuszyska. Nie chcę za niedługo wymieniać wagi, która ma tylko 130 kilo na skali, a jeszcze spisuje się całkiem dobrze, choć nie nowa. Pomóżcie zatem, póki na to pora!
Jurek
  • Klauditta

    Klauditta

    9 stycznia 2013, 12:36

    Sophe78 ma racje :) plus dużo samozaparcia i pozytywnego myślenia. Grunt to nie zniechęcać się. Ja zawaliłam wiele prób odchudzenia. Własnie podejmuje kolejną więc jestem z Tobą :)

  • rattulla

    rattulla

    9 stycznia 2013, 12:32

    powodzenia. Pamiętaj- sporo spacerów ( innych ćwiczeń), więcej warzyw i taj jak Sophe78 radzi.

  • gumisqa

    gumisqa

    9 stycznia 2013, 12:28

    powodzenia życzę i trzymam kciuki :)