Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piętnasty dzień


Witajcie kochane.

Dzień ja c odzień, nieco ponury i mało optymistyczny ale cóż takie właśnie są uroki  zimy w mieście. Porządkowałam trochę moją szafę i o dziwo już niektóre ubrania zaczynają się powiększać do moich  rozmiarów, a może raczej to ja zaczynam się powoli kurczyć ( hahaha)

Już myślałam, że nici wyjdą z mojego treningu, ale jednak się udało. Kamilek, moje prawie roczne kochane synusi spało jak młody Bóg, więc mogłam sobie poćwiczyć.

Muszę Wam sie pochwalić, że zakupiłam dzisiaj najnowszą płytkę Ewy Chodakowskiej, która to Pani własnie ćwiczy razem ze mną każdego dnia. Juz nie moge się doczekać kiedy do mnie dotrze. Ciekawe, czy podołam?????

 



Pozdrawiam 


  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    24 stycznia 2013, 09:38

    Na pewno dasz radę ;))

  • ojtajolunia

    ojtajolunia

    23 stycznia 2013, 23:48

    Ja ćwiczyłam totalna metamorfozę jej ale bolały mnie nogi i nic więcej. Może ja nie umiem napinac brzucha ;-)

  • aannxx

    aannxx

    23 stycznia 2013, 22:47

    NA PEWNO PODOŁASZ :)