Witajcie kochane.
Dzisiaj chyba miałam lekki kryzys. Nic mi się nie chciało. Zwalam to na pogodę, bo potrzeba mi słońca. Ćwiczyłam dzisiaj solidnie, ale bez zapału. Jutro powinno być lepiej.
Jeśli chodzi o dietę, to:
Śniadanko: musli z aktivia
Jabłko
obiad: połowa piersi z kurczaka z fasolką szparagową, kalafiorkiem i surówka z jabłka i buraków.
kolacja:
pieczywo chrupkie z polędwicą sopocką.
Nie mam pojęcia ile to kalorii w ciągu całego dnia ale chyba nie jest żle.
Jesli chodzi o napoje, to było ich trochę:
Woda i duzo zielonej herbaty, a i jeszcze kawa z mlekiem.
A co u was słychać??? Jak Wam idzie????
Pozdrawiam
Bragadino
26 stycznia 2013, 21:00U mnie w porządku. Dzięki, że pytasz. Może więcej małych posiłków pomoże?
justbo
25 stycznia 2013, 22:57Dziękuję i zastanowię się. Każda rada tutaj jest na wagę złota :)
AgaKRK
25 stycznia 2013, 22:48No właśnie pieczywo chrupkie może być zgubne. Wydaje się, że jest małokaloryczne, ale tak patrząc na rozrachunek: 6 kromek pieczywa chrupkiego = 30 kcal x 6 = 180 kcal Zjadając 50 g pieczywa (1 bułka kajzerka, lub 2 kromki grahama) zjadasz około 120 kcal A chyba bardziej sobie pojesz pieczywem prawdziwym niż chrupkim. Czasem warto się zastanowić czy coś faktycznie czy tylko z pozoru jest kaloryczne. Kiedyś jak byłam u dietetyka, wszelkie chrupkie pieczywa i wafle ryżowe, kazał odstawić. I się tego trzymam. A tym bardziej, że po taki chlebek, niby niewinny łatwo się sięga. Każdy robi co uważa za słuszne, nie odbieraj tego jako pouczania, ale zastanów się nad tym co napisałam. Pozdrawiam
Groseille
25 stycznia 2013, 12:57według mnie to za mało.
MllaGrubaskaa
25 stycznia 2013, 08:19Ciśnienie chyba spadło i człowiek jakiś zaspany chodzi :) Słonka brak , nie ma jak baterii naładować :))
justbo
24 stycznia 2013, 23:49Teraz to juz chyba z sześć, bo siędze przy komputerze i nie chce pałaszować innych łakoci, więc poczęstowałam się pieczywkiem . Myslę , że lepsze to niż słodycze, a z drugiej strony nie chce iść do łóżka głodna :)
AgaKRK
24 stycznia 2013, 23:16Pytanie ile tego pieczywa chrupkiego? Ile kromek zjadłaś?
justbo
24 stycznia 2013, 23:12Od razu muszę sprostować, że na śniadanie użyłam dwa opakowania Aktivii, a obiad na prawdę obfitował w jarzyny i już pod koniec nie mogłam tego dojeść. Nie czułam głodu nic a nic. Może dlatego, że taki dziś dzień śmieszny. tak czy inaczej dzięki za troskę