Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień siedemnasty


Witajcie.

Następny dzień za mną. 

Idzie całkiem dobrze. Tak mi sie wydaje, że jest to duuużo łatwiejsze z Wami. Pamiętam jak starałam się zrzucić parę kilogramów i niestety chyba miałam za mało motywacji.

Teraz jest inaczej, Wiem ,ze mogę z wami to trochę poklikać , z Ewą poćwiczyć i jakoś to idzie. 

Już samo przymierzanie ubrań sprawia mi dużą frajdę i łapię sie na tym,że ile razy przechodzę obok lustra przeglądam się z bananem na twarzy. Mój Robert też jakoś inaczej na mnie patrzy ( hahaha)

Mam nadzieję, że nie jestem sama z tym dziwacznym zachowaniem.

Mam energię do życia, chce mi się wstawać rano i  cieszę sie wszystkim jak dziecko.

Dobrze znowu tak sie czuć.

Takich wrażeń i Wam życzę 



  • Bragadino

    Bragadino

    26 stycznia 2013, 21:18

    Tak trzymaj! Dobry humor to dobry motywator do chudnięcia. Tak samo jak zachwyt męża:)

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    26 stycznia 2013, 05:47

    Bobrze Ci idzie więc masz powody do zadowolenia ;)) Niech taki stan trwa jak najdłużej :))

  • orangejuice.19

    orangejuice.19

    26 stycznia 2013, 00:31

    to super ze twoje samopoczucie sie tak poprawilo :) to jest jeszce wiekszy sukces niz osiagniecie idealnej wagi. najwazniejsze jest podejscie do samego siebie.

  • RENI1311

    RENI1311

    25 stycznia 2013, 23:04

    Widzę, że mamy taki sam wzrost i identyczny cel, tyle że punkt wyjścia inny ;) chciałabym ważyć tyle co Ty, ech... Faktycznie tak jest i nie wydaje Ci się, łatwiej z tymi wszystkimi słowami wsparcia i zrozumienia się motywować. Ja nia przykład ostatnio nie zjadłam czekoladki, bo nie chciałam zawieść moich czytaczekbrakiem postępu w spadku wagi :)))