szkoła, nauka do wieczora...kiedy niby cwiczyc bym miala ehh mam nadzieje ze ten "bezruch" niedługo jeszcze potrwa i zaczne byc aktywna fizycznie bo nic nie schudne, sama dieta nie pomoze
DZis zjadłam:
śniadanie: owsianka z cynamonem
w szkole: grahamka z szynką serem i sałatą, jabłko
obiad: ryba duszona, 2 ziemniaki
potem: pół puszki kukurydzy (uwielbiam!)jabłko, jabłko
kolacja:omlet na płatkach owsianych, otrębach i mące żytniej
Rosalin
19 marca 2013, 16:45Też uwielbiam kukurydzę, wczoraj i dziś starczyło, by spałaszować całą puszkę do sałatki :D Trzymaj się, zdrowo u ciebie! :D
.Piugeth.
19 marca 2013, 07:40matko, też uwielbiamy z siostrą kukurydzę z puszki :D dopóki nie ma w sklepach takiej w kolbach to cały rok musimy na takiej przeciągnąć w oczekiwaniu na pyszną, cieplutką słodką :D achhhh
mrs19bubble94
18 marca 2013, 22:33Nie poddawaj się!
kasiqa22
18 marca 2013, 21:10spoko spoko :) jak poczujesz się na siłach to włączysz ćwiczenia :)
Julia551
18 marca 2013, 19:13Ja też uwielbiam kukurydze-mogłabym samą jeść;)
rookery
18 marca 2013, 19:10Będzie dobrze, znajdziesz w końcu czas. ; ) Zjadłaś samą kukurydzę? :D No szacun. ;p