Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwsze dni + motywacje


Jak na razie idzie mi nieźle. Po kolacji  nie podjadam, staram się jeść zdrowo i rozsądnie.
Tylko jeszcze ćwiczeń brak. Jak już wszystko ogarnę i położę córkę spać to już jestem tak zmęczona że nie mam na nic siły i praktycznie zasypiam na stojąco. Muszę to zmienić bo nie chcę mieć sflaczałego ciała. Może macie jakiś sposób żeby mieć więcej energii?
A tak z innej beczki...
Zawsze uwielbiałam jogurty, serki, mleko. Słyszałam że w dorosłym życiu często występuje alergia na mleko ale jego przetwory typu jogurt można jeść. Albo coś źle wyczytałam albo sama już nie wiem co. Od jakiegoś czasu miałam mega wzdęcia i nigdy nie łączyłam ich z jedzeniem jogurtu. I co się okazało? odstawiłam jogurty i jak ręką odjął.
A na koniec kilka motywacji: