Siemanko Wszystkim !
Od czego tu zaczac .... ?? Od tego ze ciagle oszukuje ?? Mialam juz trzymac sie diety i ladnie jej przestrzegac, ale jak zwykle dalam sie skusic. Jestem zla na siebie bo juz calkiem ladnie mi szlo albo i nie szlo bo jakby tak bylo to bym po dwoch dniach sie nie skusila na piwo
i inne kaloryczne potrawy. Tak bylo w piatek, w sobote tez byla powtorka z rozrywki bo znow sie skusilam a tym razem na slodycze i sporo pierogow z miesem az nie moglam wszystkiego zjesc i oczywiscie bylo do tego piwo
Ale przemyslalam sprawe i od niedzieli juz wzorowo trzymam diete
Moj jadlospis w niedziele wygladal tak :
Sniadanie: dwie kromki chleba z serkiem ze szczypiorkiem do tego kawa Inka
II Sniadanie: nektarynka
Obiad: 3 pierogi + surowka z pekinskiej i marchewki
Podwieczorek: jablko
Kolacja: jogurt z platkami kukurydzianymi
Dzisiaj jadlospsis byl podobny z tym ze na obiad byla zupa pomidorowa a na podwieczorek szklanka mleka i platki do tego. Pilam tez duzo wody przez te dwa dni. Chcialabym tak jesc juz caly czas wtedy na pewno by bylo widac efekty. Tylko jakos nie moge zmotywowac sie do cwiczen a szkoda bo szybciej by mi szlo to odchudzanie. Dzisiaj rano jak sie wazylam waga pokazala 64,6 chyba tyle o ile sie nie myle czyli wiecej niz waga paskowa ale nie zminiam bo sie tak ta waga chwieje ciagle. Teraz zwaze sie na przyszly poniedzialek oby bylo kilo mniej
Trzymajcie sie :)) I oby was nic nie kusilo tak jak mnie
Buziaki :***