To nie ja jestem otyła.... to mój mózg jest otyly i to co się w nim znajduje, ale powoli odchudzam go i odkrywam jak fajnie jest się zmęczyć jak fajnie jest po mega treningu, ten pot i ból mięśni . Pewna osoba powiedziała mi że należy zakochać się w procesie odchudzania a nie w efekcie końcowym i chyba coś jest na rzeczy. Najważniejsza jest zmiana nawyków.