Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przykry dzień kobiet:(

OOOo przykre. Mogła ugryźć się w język nim to powiedziała.

Kochana, potraktuj ten policzek jak impuls siły. To nie ty straciłaś tylko ona. To z nią jest coś nie halo. Popatrz na nią z żalem, bo skoro kovieta mówi takie rzeczy swojemu dziecku, to nie zasługuje na nic tylko politowanie. Spójrz na siebie i powiedz, ty może nie, bo na mnie nie zasługujesz. Są tacy co kochają i ja ich też 😍

Czasem za dużo szczerości.. te relacje z tego co kojarzę jak pisałaś do dziś nie są dobre więc trudne jakoś doszukiwać się w tym rzucenia mostu do dialogu tym bardziej jak czujesz się zraniona tymi słowami. Jak nawet to miał być dialog to źle to wyszło. Trzymaj się. Tak już jest, że dorośli są tylko takimi samymi ludźmi jak my jako dorośli i popełniają błędy.. trudno niekiedy coś naprawić. Dobrze, że masz kochającego męża przy sobie w tej chwili :*

Przykre to :( przytulam 🫂🫂

To co przeżywasz jest dla Ciebie szokiem. Ja też doświadczyłam odtrącenie jako dziecko i mam do dziś nieprzepracowane traumy, które odbijają się na mnie. Nie wiem jak mam Ci pomóc, ale na chwilę obecną przytulam mocno. Taki chłód emocjonalny to koszmar

Matki czesto robia dzieciom wiele krzywda,ale to temat tabu.Moja powiedziala mi kiedys,że jestem "skurw***synstwem" ,ze mój mąż musialby byc slepy I głuchy żeby ze mna byc I inne tego typu okropnosci.Jestem pewna,ze mnie nie kocha I nigdy nie kochała bo mam teraz swoje dzieci I nigdy bym tak do nich nie powiedziala.Rozumiem,ze Cie to boli .

Matka i ojciec nie dojrzali do bycia rodzicami. Teraz matka to taka koleżanka i nic więcej, po co Ci ona? Nie zasłużyła na Ciebie. Masz rodzinę to w nich szukaj miłości nie w niej. Myślisz że ona coś zrozumie? Nic nie zrozumie.

Przytulam🫂

koszmar, no ale skoro macie teraz kontakt to chyba cos sie kiedys w niej zmienilo, cos musialo sie stac. Mogla darowac sobie ta informacje, tym bardziej ze nie jest tak teraz. dobrze ze babcia byla ta osoba, ktora dala ci milosc i bezpieczenstwo. Staraj sie nie myslec o przeszlosci, ona minela i nie pomoze tu nic , odwrocic sie nei da. Jesli czujesz potrzebe to wyjasnij ten temat z mama ale bez udzialu alkoholu, tez zaburza odbior, nakreca negatywne emocje. Nie bronie tu mamy, bo milosc to podstawowa potrzeba dziecka. Moim zdaniem jesli miala jakis problem to mogla to zachowac dla siebie.

Przykro mi, bez sensu taka szczerość ale myślę, że jeśli ci to powiedziała, to jednak czuje się winna, tylko nie ma zasobów, by sobie zdać sprawę, że to cię aż tak zrani. Oczywiście mamy nie bronię, bo zrobiła ci świństwo. Masz teraz swoją kochaną rodzinę i to najważniejsze, że nie powielasz jej schematu.

Przytulam i wysyłam dużo ciepła 🤗.

Przytulam mocno.

Przykre tak usłyszeć od własnej matki

Bardzo mi przykro Kochana🫂

Naprawdę głupio i niepotrzebnie. Jedynie możesz się trochę pocieszać że niedojrzała była to tak czuła, a może nie wie dokładnie co czuła, bezmyślnie powiedziała i to że nie pomyślała o tym jak Ci będzie teraz z tym wyznaniem to chyba też świadczy o jej niezbyt dorosłym podejściu. Przytulam 💚

To są właśnie takie egoistyczne przyznania się do różnych rzeczy. 🫂😘

Bardzo mi przykro Kaba... może mama chciała zrzucić ten ciężar, wiesz takie wyznanie grzechów, ale nie pomyślała, że niepotrzebnie Ciebie tym obciąża. Rozumiem Twój żal, pewnych słów poprostu nie powinno się mówić nawet dorosłemu już dziecku. Podejrzewam, że mama nie dojrzała aby zostać mamą, dlatego Cię porzuciła i wychowała Cię babcia. Jako dorosłe kobiety macie dobry kontakt, ale też mama już nie ma odpowiedzialności za dziecko, bo dojrzałaś. I ona dojrzała. Nie łatwo rozliczać się z przeszłością. Ale pamiętaj, że to że nie umiała Cię kochać kiedyś, nie oznacza że teraz Cię nie kocha. Może porozmawiaj z mamą. Powiedz jej o swoich uczuciach. Dziś tylko od Was zależy jaka będzie to relacja. Przeszłości się nie cofnie, ale mamy wpływ na teraźniejszość. Ściskam Cię:*