Moj plan podstawowy co do pobytu w cieplym kraju byl prosty: plackowac sie przy basenie ile sie da, a jak juz sie nie da to hop do basenu, a potem na powrot plackowanie. Juz od pierwszego dnia postanowilam wdrozyc moj plan, wiec usadowilam sie pomiedzy grupa arabska ( dwoch mezczyzn w kapielowkach, dwie babeczki w strojach kapielowych typu - od kolanek do lokci + golfik) i trzema blondynkami. Oczywiscie po kwadransie zaczalam sie kopcic i wskoczylam z lubym do basenu zadziwiajaco wyludnionego . Jako ze umiem plywac tylko stylem panicznym ( duzo pluskania i okrzyki typu -ratunku tone) przepluskalam basen wzdluz i wszerz sciagajac uwage ludu i juz po chwili basen byl pelen zazdrosnych przypalonych turystow.
Pluskajac kolo blondynek uslyszalam rodowity jezyk i pomyslalam , ze bedzie milo z rodakiem pogadac ...wiadomo obcy kraj, podzielic sie mozna informacjami... Niestety po blizszym podpluskaniu odpuscilam sobie, gdyz blondynki wlasnie komentowaly moje glupie zachowanie, wage, stroj, wlosy itd... po czym przeskoczyly na temat jakiejs rownie tlustej kolezanki i radosnie obmawialy ja przez reszte mojego pluskania po czym opuscily teren nawet nie zamaczajac stopy w wodzie ..... ja tymczasem popluskalam sobie w okolicach niemieckich turystow i grupy arabskiej, gdzie komplenie ubrana dziewczyna, lacznie z chustka na glowie i tym dziwnym golfiko - strojem i jej towarzyszka smialy sie do mnie i bawily w podobny sposob :D
Kolejny dzien niestety przyniosl chmury i lubemu udalo sie mnie namowic na cos co ja nazywam spedem bydla a on - wycieczka. Zgodzilam sie i w strone sahary ruszyla cudowna grupa: my, gniewna heavy metalowa rosyjska para, belgijska "doda" , dwie angielskie pary i niemiecki trojkat skladajacy sie z dwoch ok.60 lenich seks maszyn i 18 leniego chlopca. No i ruszylismy ...
Nieznajoma52
3 czerwca 2013, 11:46Potrafisz pisać w sposób bardzo dowcipny. Czekam na dalsze relacje z utęsknieniem.
Piczku
2 czerwca 2013, 16:31oj a ja bym podeszła i spytała 'czy fajnie się plotkuje' pewnie bu om w pięty poszło równo!
Niecierpliwa1980
1 czerwca 2013, 19:24:-)))))))))))))))))) Jeszcze,jeszcze...to lepsze niż wenezuelskie seriale!
AnielaKowalik
1 czerwca 2013, 16:14Czekam na dalszą część, już ta mnie ubawiła :)