Byłam w poniedziałek u psychoterapeuty i co?. Dużo do pisania, w skrócie zbyt szybkie wejście w dorosłość i pozbawienie dzieciństwa z przyczyn rodzinnych ( moja mama poważnie zachorowała jak miałam 13 lat) spowodowały stłumienie uczuć. Zaciskanie zębów i duszenie w środku negatywnych emocji spowodowały przyrost wagi. Generalnie nie jest źle jak na to przeszłam, ale poradzić sobie muszę sama z rozładowywaniem napięć. Joga, relaksacja trening prawidłowego oddychania ma mi w tym pomóc. Samo określenie uczuć i rozmowa o nich pomaga. Po wizycie łzy same mi leciały, wypłakałam swoje bóle z ostatnich 28 lat, wcześniej nie płakałam bo nie wypadało być słabym, po wizycie nie miałam na to wpływu i dobrze , bo to pozwoliło w części oczyścić swój umysł i emocje. Czasami nawet tym , do których mamy największe zaufanie nie mówimy nic o naszych uczuciach, aby za bardzo się nie odkryć, teraz wiem że trzeba to robić. Czasami wydaje się, że jak coś za dużo powiemy to za bardzo się obnażymy z naszymi myślami a to błąd, coś tkwi w nas i powoli zżera nas od środka, dlatego płaczmy, uzewnętrzniajmy się i nie oceniajmy zbyt srogo. Perfekcjonizm z czegoś wynika i do czegoś prowadzi, wynika z braku poczucia miłości, bezpieczeństwa czy akceptacji, a prowadzi w uzależnienia ( w moim przypadku zakupoholizm), pracoholizm, depresje itp. Więc dajmy upust swoim złym emocjom. Piszmy o nich, to szybciej pozwoli nam zaakceptować siebie i swoje złe emocje, to pozwoli nam szybciej schudnąć. Patrzmy na siebie jakbyśmy były milionem dolarów, myślmy o sobie, że jesteśmy warte dobrego życia, że jesteśmy piękne i wartościowe, bo tylko to nam pozwoli dojść do upragnionej sylwetki. Tłumienie złych emocji to zatrzymywanie ich w sobie, co działa jak zatrzymywanie pokarmu w organizmie, wydalanie emocji, łączy się z wydalaniem toksyn . Nic nie działa tak jak afirmacja: "kocham i akceptuję siebie". Tyjemy bo nie akceptujemy siebie, nie akceptujemy, że my dobre matki czy żony czasami źle myśli my o naszej rodzinie. Ale jest to normalne. Zaakceptujmy to, że nie jesteśmy alfą i omegą bo nie musimy to nas uwolni. Więc do dzieła.
Pozdrawiam.