Poległam na pełnej linii a wiecie dlaczego ? Tylko dlatego żeby już jutro się podnieść i walczyć od nowa. Owsianka już na mnie czeka także spinam 4 litery i od jutra znowu grzecznie a o tych trzech dniach wielkiego obżarstwa zapominam i koniec. I już nie popełnię takiego błędu. Jak się nie ma umiaru to lepiej sobie nie folgować... serio. I gdzieś mam że za kilka dni Sylwester. Niech se jest ale nie dam się namówić na alkohol ani nic co mogłoby zaszkodzić mojemu zdrowemu odżywianiu. Mam dość słodkości a fuuuuuj i majonezu więc sałatka też odpada ale bardzo chętnie zrobię ją domownikom, szczupli są i mają umiar to niech jedzą , czemu nie ;) i ja też sobie coś przygotuje... Coś lekkiego,zdrowego a zarazem pysznego bo przecież dieta też może mocnoooo smakować , prawda ? ;) Czas start. Dobranocka Wam :*