Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3


Dlaczego ja jestem taka wybredna? Tworzyłam te wspaniałe jadłospisy, szukałam przepisów, część z nich wypróbowałam i przy większości po prostu odechciewa mi się jeść. W poniedziałek burgery z cukinii - ponad połowę wyrzuciłam. Wczoraj tortilla - wszystko super, tylko mąka pełnoziarnista sprawia, że wszystko jest ohydne. Dziś chciałam na obiad coś super, bo już miałam dość. Zrobiłam makaron z pesto i kurczakiem. Nie zjadłam nawet połowy... Nawet owsianka z bananem i masłem orzechowym mi nie smakowała, a przecież je uwielbiam. Nie wiem, gdzie leży przyczyna. No ale jutro na obiad kuskus z warzywami, a tego akurat jestem pewna, więc w końcu coś, co kocham <3

Z aktywności na dziś to jakieś pół godziny pilatesu, może trochę więcej. Wróciłam późno i już nie miałam siły na nic więcej, dopiero przed chwilą przypomniało mi się o wyzwaniu i zrobiłam 55 przysiadów. Jutro też cały dzień zajęty, ale chciałabym znaleźć wieczorem chwilkę na nogi, pupę i brzuch. Zastanawiam się, czy nie wcisnąć też gdzieś jakichś ćwiczeń przeznaczonych konkretnie na ręce i ramiona, bo ostatnio przypadkiem podczas jakiegoś treningu odkryłam, że są mega słabe. 

Jutro pobudka przed 6, a ja zastanawiam się, czy jest sens kładzenia się już do łóżka, skoro pewnie i tak przez godzinę będę przewracać się z boku na bok. 

  • roogirl

    roogirl

    25 lutego 2016, 00:04

    Witam w grupie wybrednych :)

    • Kappi_

      Kappi_

      25 lutego 2016, 16:47

      Jak dobrze wiedzieć, że nie jestem sama :D

  • .Rosalia.

    .Rosalia.

    25 lutego 2016, 00:00

    Szczerze? Wystarczyło, że mi napisałaś, co zrobiłaś do zjedzenia a od razu się skrzywiłam. Nienawidzę takich rzeczy, i przez takie coś dieta była dla mnie koszmarem. Burgery z cukinii? Wolę kupić sobie grahamkę, zrobić pierś i heja... wgl.. muszę to sobie w najbliższym czasie zrobić :o

    • Kappi_

      Kappi_

      25 lutego 2016, 16:48

      Całe szczęście, że nie tylko mi to nie smakuje. Będę wiec jadła po swojemu, ale wciąż zdrowo :)

  • Fasola2016

    Fasola2016

    24 lutego 2016, 23:53

    Widzę, że prawie to samo, co u mnie. Trzeba wstać przed 6, a ja przed komputerem... Dzień trzeci? Wytrwajmy jak najdłużej!

    • Kappi_

      Kappi_

      25 lutego 2016, 17:55

      Typowo, czasami tak ciężko położyć się do łóżka. Oczywiście, że jak najdłużej :)