Ja nie wiem...Czy tylko ja jedna na całym świecie mam takie dziwne nogi, że nie mogę wcisnąć żadnego kozaka. To moje marzenie. Głupie, wiem, ale moim marzeniem jest włożyć kozaczki z wysoką cholewką, na wysokim obcasie. Kiedy schudnę to chyba będę chodzić wyłącznie w kozakach. Po plaży też
A na poważnie- czy naprawdę ja jedna na całym świecie mam takie dziwaczne te nogi. Przychodzi zima, widzę kobiety dwa razy takie jak ja...w kozakach. Tylko ja takie ciele mele nigdzie nie umiem ich znaleźć. Mam łydkę w rozmiarze 44. Standardowy kozak ma cholewkę 36 cm w obwodzie maks- przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Może znacie jakieś miejsca, gdzie za rozsądna cenę można coś fajnego kupić, bo ja chcę...
MirandaMarianna
4 października 2015, 19:14Tez mi sie marzą kozaki. Wysokie w kolorze naturalnej skory leżące pięknie na mojej zgrabnej, smukłej łydce ...
karaluszyca
4 października 2015, 20:31Tak jak byś czytała mi w myślach... :)
KKarii
29 września 2015, 11:29wiem o czym piszesz, mam taki sam problem, gdy zbliża się zima śnią mi się kozaki ale na jawie niestety obijam się o właśnie ten problem z masywną łydką niewspółgrającą z cholewką kozaka ;(
karaluszyca
29 września 2015, 17:32Napaliłam się na przerabianie, ale tak bardzo marzy mi się wejść do sklepu, włożyc nogę i po prostu zasunąć suwak....
MllaGrubaskaa
26 września 2015, 11:30Przybijam piątkę, mam ten sam problem :(
karaluszyca
26 września 2015, 15:46a ja myślałam, że to tylko ja jedna na ziemi całej nie mogę włożyć kozaków. Cholera, aż mam chęć Wam wszystkim podziękować, bo pociesz troszkę fakt, że nie jestem jakaś dziwna :)
agulek1978
24 września 2015, 21:49Zobacz buty o numer większe,niż nosisz.Może się uda.:-)
karaluszyca
24 września 2015, 23:52Już próbowałam, nie da rady :D musiałabym włożyć 40 :D
olga211
24 września 2015, 14:52Ja tok temu znalazłam w Lasockim (nie w CCC) kozaki, które w miarę bez problemu zapinałam nawet ze spodniami. Na pewno miały większy obwód cholewki + wszytą taką jakby gumkę z tyłu. U mnie w mieście (Łódź) jest tez sklep, gdzie oficerki robią na wymiar, ale to już podejrzewam w grę wchodzą dość wysokie koszta.
olga211
24 września 2015, 14:53Dodam jeszcze, że w łydce miałam rok temu 42 cm ;/
karaluszyca
24 września 2015, 20:15hm...poszukam. Dałaś mi nadzieję :)
Akino
24 września 2015, 11:50Tez bym chciała, ale chyba jeszcze mam za gruba łydkę. Od kilku lat chodzę w botkach ech.
karaluszyca
24 września 2015, 20:46Ja też tylko botki :) zwykle kiedy jest zimno w pracy po prostu zmieniam na zwykłe szpilki ...marzę o kozakach.
SylwiaS1974
24 września 2015, 10:40Kiedyś też miałam ten problem. Nie dopinałam żadnych kozaków, Po zgubieniu kg mam problem w przeciwną stronę - większość z nich nie przylega od łydki. Wyglądam w nich jak z kaloszach. Jak nie urok to ... :)
karaluszyca
24 września 2015, 20:48hahahahah, cholera o tym nie pomyślałam :D
agulek1978
24 września 2015, 10:21Skąd ja to znam...Szukaj kozaków z taką jakby gumką u góry.;)
karaluszyca
24 września 2015, 20:48ha, ale u mnie jest jeszcze jeden problem, bo ja noszę rozmiar 36, a te mają zawsze bardzo wąską cholewkę ...eh.,
ewela22.ewelina
24 września 2015, 10:18tak jak pisza w internecie najszybciej znajdziesz:)
karaluszyca
24 września 2015, 20:49Gdybyś wiedziała na ile ja sposobów szukałam w tym Internecie...:) i nic 38 maks jakie widziałam.
agusia70
24 września 2015, 07:02Dobry szewc nacina delikatnie cholewkę i wstawia gumkę. Mam podobny problem z łydkami - jeszcze do standardu nie doszły, choć bardzo się staram.
karaluszyca
24 września 2015, 20:54Ale już tak robiłaś u szewca, bo jeśli się tak da, to ja już kupuję i lecę pędzę. Kurczę!!! Napaliłam się. Ja już chcę. Spróbuję tak, bo znalazłam z dość sporą cholewką i zadziałam, jak się uda- dam znać :) :*
agusia70
25 września 2015, 08:36Idź najpierw do szewca i zapytaj. U nas są tacy magicy w tesco w Poznaniu, ale nie będę cię gnała przez pół Polski
BridgetJones52
23 września 2015, 23:20No niestety, przy masywnej lydce nie idzie kozaków znaleźć: ( ja zawsze miałam duże łydki i jak byłam grubsza, to też nie było mowy o kozakach. A też miałam trochę ponad 40 cm w lydce. Teraz mam 36 cm, nie jest lekko, bo też nie wszystkie modele pasują, no ale jednak zawsze coś dla siebie znajdę. Oby udało Ci się zejść poniżej 40 cm, wtedy będziesz w końcu mogła ubrać wymarzone kozaki : )
karaluszyca
24 września 2015, 20:59Marzę o tym...tak naprawdę największym kompleksem są dla mnie łydki i kostki...i nawet przeżyłabym te łydki, ale to c mam nad kostką jest beznadziejne. :)
ktoragodzina
23 września 2015, 20:56Miałam 40 cm i też nie mogłam dobrać kozaków i MARZĘ (!!!), żeby w tym roku kupić piękne kozaki. A wciąż nie wiem, czy w jakieś się wcisnę (mam teraz 36)... Całe życie nosiłam zimą ocieplane botki, ewentualnie emu.
karaluszyca
23 września 2015, 21:00Ja też ciągle w botkach...Naprawdę masz już 36? Zazdroszczę...teraz na pewno kupisz, bo to dość częsty rozmiar cholewki. Motywujesz mnie :) jednak się da :D
ktoragodzina
24 września 2015, 09:42matko, właśnie to do mnie dotarło :) hmm, w sumie nigdy się nad tym nie zastanawialam, jaki rozmiar mają cholewki, bo wszystkie i tak były za małe :P
karaluszyca
24 września 2015, 21:00Na pewno coś znajdziesz, ja już widziałam masę w rozmiarze 35 w cholewce, ale na pewno byłyby dobre :) Kurczę, może i ja niedługo będę mogła...
aluna235
23 września 2015, 20:55Znam ten temat. Szalałam z rozpaczy i tęsknoty za kozakami, byłam w stanie zapłacić za nie każdą cenę. Prawda jest jednak taka, że im droższe tym węższe :( W swoim życiu, dorosłej kobiety, miałam dwie pary. W końcu przestałam chodzić po sklepach, bo dość mam frustracji... kupuję na obcasie i do kostek.
karaluszyca
23 września 2015, 21:02o dokładnie czytasz w moich myślach- gotowa bym chyba była zapłacić więcej niż mnie stać, ale zapewne każdą cenę, gdyby okazały się dobre ...
spelnioneMarzenie
23 września 2015, 20:20mam taki sam bol! 43,5cm w lydce :(
karaluszyca
23 września 2015, 21:01Czyli wiesz o czym mówię...:)