Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
09-14


Siema laski. 
Mówicie, że mało jem. Właściwie zawsze tyle jadłam...+ tona słodyczy dziennie. Uwierzcie bądż nie ale jak nie miałam czegoś słodkiego to wariowałam. Zdenerwowałam się -czekolada, zestresowana przed sesja-2 czekolady, smutna -3 czekolady i 5 batoników. Czasami jadłam i wymiotowałam bo byłam już taka pełna a nadal głodna. Odwyk od słodyczy był okropny ale od marca tego roku praktycznie ich nie jem. Cera mi się poprawiła, nie boli mnie głowa, rzadziej choruje, nie mam już anemii. Całymi dniami jadłam tylko i wyłącznie cukierki + śniadanie, obiad i kolacje. Czasami miałąm takie napady głodu że potrafiłam zjeść 20.000 kcal w jedną noc, bo zaczynałam żreć w nocy, jak wszyscy poszli już spać. Cukierki, batony i czekolady otwierałam pod poduszką, żeby nie było słychać szeleszczenia. Ryczałam i jadłam. 
No ale nic. Stare dzieje. Teraz jestem coraz zdrowsza i coraz szczuplejsza. 
Menu na dzisiaj:
Ś:pól grahamki +twarożek+jogurt 0%= 300
O:kurczak w pomidorach z pieczarkami i makaron razowy-350
P:200 g malin=88
K=pół grahamki z miodem lipowym 1 łyżeczką+ herbata z sokiem malinowym= 200
razem: 938
  • Effta

    Effta

    14 września 2012, 23:41

    Łomatulku, niezły hardkor sobie zafundowałaś. Tyle słodyczy? Nawet nie wiedziałam że tak można, ja po połowie czekolady wymiękam na kilka dni. Co innego z tłustym jedzonkiem...to moja zmora. No nic, trzeba spiąć tyłek, ot co! ;)

  • Otulona1

    Otulona1

    14 września 2012, 23:34

    To błagam Cię, trzymaj się z daleka od tych narkotyków!!! Niestety jestem gruba, nie ma co owijać w bawełnę...No, ale tyję równomiernie i dosyć zgrabnie, bez dziwnych narośli, ale ostatnio moja fałda brzuszna jest coraz dziwniejszą naroślą...

  • pucus1987

    pucus1987

    14 września 2012, 21:59

    trzymam kciuki za ciebie:P

  • pucus1987

    pucus1987

    14 września 2012, 21:54

    trzymam kciuki za ciebie:P

  • Milena28.wroclaw

    Milena28.wroclaw

    14 września 2012, 16:03

    Zazdroszczę wytrwałości w niejedzeniu słodyczy, bo ja z tym zawsze miałam i nadal mam problem. Dziś był pierwszy dzień bez słodkości, ale zamiast batona zjadłam rano kromkę chleba ze słodkimi powidłami :) Całkowicie nie jestem w stanie zrezygnować ze słodkiego i dlatego Cię podziwiam za silną wolę :) Pozdrawiam! :)

  • dariak1987

    dariak1987

    14 września 2012, 14:19

    mało = niezdrowo a co do odwyku to przerabiam odwyko post teraz właśnie :)

  • orchidea24

    orchidea24

    14 września 2012, 14:13

    no maławo trochę tego jedzenia, a ćwiczysz coś do tego??