Dzisiaj się zapowiada długi i męczący dzień, jeszcze sobie leniuchuje a raczej nie mogę wstać tak za 15min zaczną proszki działać to się ruszę. Musze się ogarną, spakować, zrobić obiad a to jest ostatnio dla mnie duży wysiłek, ale dam rade
Jedziemy dzisiaj w odwiedziny do rodziny mojego narzeczonego w Bory Tucholskie na weekend!!!! A wiecie co to dla mnie znaczy jego rodzina??? JEDZENIE
I jeszcze do tego to nie są takie zwykłe odwiedziny chrześniaczka mojego chłopaka ma urodziny i wielka imprezka z tortem i innymi smakołykami się szykuje.
Oj czuje że będę tam obiektem zainteresowań już to słyszę ( nie smakuje ci ,czemu nie jesz, oj tam nie zaszkodzi ci od razu, nie zjesz torta urodzinowego no wiesz co)
Menu:
Śniadanie: owsianka z bananem i mlekiem 1,5%, pomarańcza, herbata zielona.
2Śniadanie: sałata, papryka, ogórek, oliwa, sos sałatkowy, herbata czerwona.
Obiad: ryż, pierś kurczaka, jogurt naturalny, pomidor, herbata zielona.
Kolacja: bułka grahamka sałata, wędlina, pomidor, herbata czerwona.
OKOŁO: 1200cal.
Ćwiczenia jeszcze nie wiem jakie mi się uda wykonać więc nie piszę, ale coś postaram się zrobić!!!
Trzymajcie się moje kochane kruszynki!!!
Trzymajcie się moje kochane kruszynki!!!
grgr83
2 marca 2013, 19:52Dasz radę i jeden malutki kawałek toru nie zaszkodzi. 3 mam kciuki
nulla87
2 marca 2013, 09:01Przeżuwaj, przeżuwaj i jeszcze raz przeżuwaj! :) Nakładaj często a malutkie ilości ;) Będzie wyglądało, że jesz nieustannie :) Trzymam kciuki za Ciebie :P
hanna84
1 marca 2013, 23:07Rozumiem Twoje uczucia, też pochodzę z Borów Tucholskich, od niedawna mieszkam w Bydzi. Ile razy wracam do domu w Bory, tyle razy moje staruszki "wciskają" we mnie jedzenie... Trzymaj się i powiedz wprost, jestem na diecie i nie mogę, u mnie zaczyna powoli skutkować taki tekst. Pozdrawiam :)
JaniaOwca
1 marca 2013, 22:36Czasem dla dobra ogółu trzeba wyluzować. Spróbuj wszystkiego po troszku. Jak jedna z koleżanek pisze - chwal ile wlezie :)
gruszkin
1 marca 2013, 19:48Ostatnio na imprezie jadłam z bólem serca, ale nie chciałam żeby ktoś się zorientował, ze się odchudzam, bo zaczną się komentarze i obserwacja mojego tyłka. A tego nie chciałam. Zawsze miej coś na talerzu, to nie będą go uzupełniać. Miłego weekendu.
basterowa
1 marca 2013, 18:45Jedz powoli, po troszeczkę i zachwalaj jakie to pyszne wszystko. W życiu po osiągnięciu wagi również będziemy się spotykać z takimi sytuacjami, uniknąć można w jeden sposób: nie iść/nie jechać/ ;)
Camille1987
1 marca 2013, 16:46jedz po woli, więc bedziesz cały czas coś miała na talerzu, w razie czego zawsze możesz powiedzieć, że to któryś kawałek z kolei :P
Suri91
1 marca 2013, 16:31Życze silnej woli w starciu z rodzinka narzeczonego... :D
naja24
1 marca 2013, 16:04Powodzenia u rodziny ja swoją przestałam odwiedzac właśnie przez te gadanie :) Trzymaj się
GrubasGruby
1 marca 2013, 09:49Żeby nie skłamać operacja dotyczy oka jako że mam lekkiego zeza ale dobrze widzę odziwo. Bardziej jest to zabieg taki kosmetyczny można by rzecz.