Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię ludzi - rozmowy, spotkania, taniec. Ale teraz tak wyglądam, że brak mi odwagi by wyjść z domu. W dodatku bliscy też mnie takiej nie akceptują. Mam nadzieję że choc trochę schudnę do 17.04 - rocznica slubu, planuję tez chrzest dziecka. Mam nadzieję, że to forum i pamiętnik mnie troche wspomoże i zdopinguje. Będę miała też gdzie się wygadać. pozdrawiam wszystkich "walczących " z nadwagą!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16803
Komentarzy: 124
Założony: 13 lutego 2011
Ostatni wpis: 31 sierpnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kasiakar

kobieta, 45 lat, Barcelona

165 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 sierpnia 2017 , Komentarze (5)

Waga stoi, nastrój spada. Pocieszam się, że przede mną @,więc może po niej ruszy. Odzywianie w miarę rozsądnie, bez slodyczy, alkoholu i podjadania. Ruch - umiarkowny, ale i tak wiecej niż zwykle. Jutro nowy miesiąc i choć do 73 nadal brakuje to się nie poddam. Może uda się to nadrobić we wrześniu?

28 sierpnia 2017 , Komentarze (2)

Niestety wszystko co dobre... Jednak, gdy patrzę na zdjęcia z urlopu to jeszcze raz obiecuję sobie, że za rok będę wyglądać inaczej. 

Dziś od rana kiepski nastrój

Sniadanie- 2 kanapki chleba sitkowego z serkiem homogemizowanym

II śniadanie - 2 brzoskwinie- nie mogam się oprzeć

Obiad - sałatka caprese i kurczak- gotowany

Kolacja- sałatka: sałata lidowa, tuńczyk, pomidor, ogórek, paspryka, jajko

2 dzbanki wody z cytryną

Aktywność-spacer  8000 kroków i gimnastyka yt 40 min

24 sierpnia 2017 , Komentarze (6)

Proszę o radę. Dzień zaczęlam dobrze- od ćwiczeń  i wody z cytryną. 1. śniadanie - 2 kromki chleba żytniego z jajkiem na twardo. 2. skalpela-  2 pomidory z cebulką. Obiad - kubek rosołu z makaronem, pół gotowanej piersi z kurczaka i brokuł z jogurtem greckim - łyżka i 2 łyżki słonecznika prażonego na patelni. Co doradzicie na kolację? Może to za dużo i wystarczy np. marchewka? Nie znam się, ale po tym obżarstwie obiadowym czuję, że pękam i nie wiem co dalej.

24 sierpnia 2017 , Komentarze (3)

Wczoraj byłam w dołku, ale dziś znowu walczę. Odnrana pół godziny orbitreka i pół godziny z Chodakowską. Zaliczam pół bo calego skalpela nie daję rady. 

Dieta - zobaczymy. Po południu wizyta u ginekologa. 

Nie zrezygnuję

22 sierpnia 2017, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,25,0,1503427238
Dodaj komentarz

22 sierpnia 2017, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,16,0,1503421936
Dodaj komentarz

22 sierpnia 2017 , Komentarze (4)

I śniadanie - owsianka na mleku, 3 szklanki wody z cytryną, kawa z mlekiem

II śniadanie- 2 kromki chleba z szynką, pomidorem, mozarellą

2 s,klanki wody z cytryną

Obiad- kubek rosołu z kurczaka z makaronem

Na kolację nie wiem czy mogę ale planowałam kaszę gryczaną z pomidorem i ogórkiem kiszonym. Może jednak powinnamcoś z białka? 

Waga spada. Niestety z pogodą dziś slabo i nie mam jak wyjść z domu a zostało mi jeszcze jakieś 8000 kroków. Na razie trochę skalpela i 60 przysiadów. Muszę to poprawić 

21 sierpnia 2017 , Komentarze (2)

Nawet nie liczę po raz który. Na razie malymi krokami ale znow z wyższą wagą. W zewszłą środę było 77. W piątek 75 ale weekend mnie rozłożył wiec wpisuję 76 i zaczynam. I sniadanie woda z cytryną, kawa z mlekiem, twarożek

II śniadanie - woda z cytryną  jabłko pomidor z cebulką

obiad- brokuł z jogurtem i pestkami slonecznika ,woda pierś z kurczaka

Pilnuję picia wody ćwiczę z aplikacją +liczę kroki - na razie 6000. Spróbuję z dziewczynami do świąt - 10kg

Do jutra

22 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

Minal kolejny tydzień i jedyny sukces to3 odbyte marszobiegi. Tylko, że w moim przypadku to za mało. Muszę zmobilizować się i przestrzegać zasad ustalonych przed tygodniem.

15 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

Nie powinnam określać się jako Gruszka lecz jako bumerang. Wracam tu co roku i o zgrozo mam coraz więcej kilogramów. Pocieszające jest to, że za każdy m razem choć przez chwilę zyskuje wiarę, że mogę coś zmienić. 

Jutro ważenie  - dziś pierwszy od dawna marszobieg. Postanowienia: unikać słodyczy, maszerować co najmniej 3 razy w tygodniu i nie jeść kolacji. Wszystko ponad to będzie sukcesem. Muszęuważać by nie przesadzić i znów   nie zawieść siebie. Do celu... Droga daleka ależ jazdy krokiem jest bluzeczka