Jutro w domu święto - rocznica komunii syna - mam nadzieję, że oprę się słodkościom. Dziś stoję przy kuchni, ale dieta ok.
śniadanie- owsianka na mleku
II śniadanie- 5 rzodkiewek i 1/2 pomidora
obiad- miseczka młodej kapusty z koperkiem i marchewką, kromka chleba orkiszowego i mały kotlecik z piersi kurczaka
kolacja- przede mną
podwieczorek- znów rzodkiewki- nie mogę im się oprzeć
napoje- 2 małe kawy z mlekiem, 6 szklanek wody z cytryną
Najgorzej z ruchem- tylko ok. 6000 kroków na spacerze. Myślę, że uda mi się jeszcze trochę poskakać ew. zrobię kilka przysiadów
awfdgg
25 maja 2015, 11:18Co do rzodkiewek mam tak samo, absolutnie nie mogę się im oprzeć :) już kawałek drogi za Tobą, na pewno będzie coraz lepiej :)
kasiakar
25 maja 2015, 12:28Dziękuję
kasiakar
25 maja 2015, 12:28Dziękuję
angelisia69
24 maja 2015, 04:33jak sobie pozwolisz raz na jakis czas,to diety nie zawalisz.Nie mozna az tak rygorystycznie podchodzic do wszystkiego,wszystko jest dla ludzi z umiarem!Milego swietowania
kasiakar
25 maja 2015, 12:29Masz rację. Wczoraj skusiłam się na kawalek serika na zimno mojej mamy i dzis na wadze bez różnicy. Dzięki za życzliwość
annna1978
23 maja 2015, 20:58miłego świętowania:)
kasiakar
23 maja 2015, 21:58Dziękuję