niemoge sie odchudzac
ale to nie znaczy ze mam sie obrzerac
. od wczoraj zrezygnowalam ze slodyczy, ewentualnie cos na weekend sobie zjem
, wiecej wody i od 19 nic niejem moze chociaz troche sie ruszy i rano jakies 15minut cwiczen glownie brzuszki i cwiczenia na uda takim ''motylkiem'' przed ciaza zrzucilam na nim i diecie 9kg. marze o powrocie do dawnej sylwetki. zycze wam milego dnia a ja ide dziecko nakarmic:*:*:*
kasiutek1986
22 września 2009, 15:55masz racje skoro na ciebie to dziala to i ja musze dac rade i tak zrobie:-) dziekuje za slowa otuchy:-)
merykey
22 września 2009, 15:42No widzisz! Pomysl sobie, ze wszystko co zjadasz zjada twoje dziecko! Na moja wyobraźnie to działa... :-)
kasiutek1986
22 września 2009, 15:23dziekuje za komentarz, urodzilam 3 miesiace temu, najbardziej mam ochote na lody, czekolade,ciastka i inne puste kalorie, ale zawsze bylam uzalezniona od slodyczy, latwiej bylo jak palilam bo jak bylam glodna i zapalilam to glod minal, ale rzucilam w styczniu jak bylam w 4 miesiacu ciazy i niepotrafie sobie z tym poradzic ale mysle ze z waszym wsparcim osiagne sukces. pozdrawiam
merykey
22 września 2009, 15:09A kiedy urodziłaś? Wiesz, że jak karmisz to łatwiej zrzucic, bo przecież wydatek energetyczny masz zwiększony na maksa... Może zmotywuje cie to, że wszystko co zjesz dajesz maleństwu. I co? Nadal kusi cię czekolada? Albo chipsy? ;-)