Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniło mnie przytycie ;P Zainteresowania - Rap, koszykówka

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3971
Komentarzy: 40
Założony: 28 lipca 2009
Ostatni wpis: 13 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasqa

kobieta, 32 lat, Gliwice

170 cm, 68.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 stycznia 2014 , Komentarze (14)

Witam :)
Dziś męczacy dzień, dwa kolokwia napisane, jutro kolejne dwa.. padne chyba. Jeszcze nie zaczęłam nauki, musiałam tutaj zajrzeć :D
Tak więc weszłam dziś na wagę i co zauważyłam? malutki spadek :) Waga wahała się między 67.9 a 68.2 kg :) a jeszcze tydzień temu było 70.2. Staram się jeść mniej, wychodzi jako tako, ale tydzień na siłowni - dzień w dzień - najwidoczniej robi swoje :)
Dołaczam stare zdjęcia, teraz mam jakieś 5 kilo więcej niż na zdjęciu z 2012. Chciałabym mieć znowu nogi takie jak na zdjęciu pierwszym.. tęsknie za nimi :P (nie pamiętam za bardzo roku wykonania zdjęcia).


Dziś jak wracałam z uczelni do domu, zahaczyłam o sklep na głownej ulicy katowic.. Znalazłam tam buty które już dawno mi się podobały.. Zgadniecie ile kosztowały? :D



Nie uwierzyłam jak zobaczyłam.. ostatni rozmiar (chyba najbardziej popularny - 39, koturny w rzeczywistości s,a wyższe niż na zdjęciu - 16 cm), kosztowały całe 24 złote... :D Inne buty były w podobnych cenach, wiadomo pewnie nie najwyższej jakości, ale za 24 zł aż grzech nie kupić :) Pozdrawiam !

10 stycznia 2014 , Komentarze (26)

W końcu patrząc się na liczbę która 'wybiła' na wadzę pomyślałam, że czas wziąc się za siebie na poważnie :). W listopadzie wykupiłam karnet na siłownie, ale to był tylko kroczek w stronę utraty wagi. Początkowo zapał był spory, przez pierwsze 3 tygodnie praktycznie dzień w dzień można mnie było spotkac na siłowni, lecz przyszedł kolejny miesiąc, w którym ilość wizyt na siłowni spadła do 4. Nowy rok, nowe możliwości, więcej motywacji i lato coraz bliżej. W przeciwieństwie do wcześniejszej próby, tym razem zrobię coś ze swoim jadłospisem :) nie będę już jadła co popadnie i ile popadnie (przynajmniej taki mam plan :)). Aktualnie ważę 70,2 kg, chciałam zejść do 58 kg, lecz na siłowni (podczas ważenia, pomiaru zawartości tłuszczu itd.), trener powiedział, że mieśni mam sporo, które swoje ważą, tak więc lepsza będzie waga 62, która też stała się moim celem. 
Na zdjęciach brzuch wygląda lepiej niż w rzeczywistości, plus to, że lekkiego celulitu nie
 widać. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w postanowieniach noworocznych.