Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
63 dni


O moj boze, ja chce isc spac!!!! Jestem tak zmeczona, ze ledwo sie na nogach trzymam...Tragedia, mowie Wam tragedia. Do tego tak na maksa zawalilam moj plan zdrowego odzywania, ze az przykro sie przyznac. No ale niech bedzie:

 

Sniadanie:

cheerios z mlekiem

 

2 Sniadanie:

serek malinowy

 

Lunch:

noodle z warzywami i kurczakiem

 

(I do tej pory jeszcze nienajgorzeja, ale potem juz tragedia)

Po lunchu (nadal bylam glodna):

bagietka z jajkiem i majonezem

 

Przekaska:

2 x ciasteczko 7 days (to z kremem)

 

Obiad:

omlet z cebula, pomidorem i serem do tego mala bulka

coka cola

 

Kolacja:

2 tosty z serem, szynka i jajkiem

herbata waniliowa

 

Cwiczenia:

2 x 40 min chodu (z pracy do szkoly i ze szkoly do domu)

 

 

  • innocent88

    innocent88

    29 kwietnia 2010, 17:52

    jesz jak ja czasami normalnie, takie dojadanie, po troszku, znam to i nie umiem z tym walczyć, wievc przyjmuję, ze czasami musi tak być xd