Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
54 dni


Sobota...kolejna sobota, pewnie znow nagrzesze, ale co tam...niech i tak bedzie.Zaprosilam dzisiaj kolezanke na obiad. Stwierdzilam, ze milo bedzie wkoncu zjesc jakis posilek w towarzystwie istot ludzkich, a nie tylko mojego kota, ktory je ze mna tylko dlatego, ze pozwalam krasc sobie jedzenie z talerza. Bardzo robi sie tu samotnie dla mnie. Zostaly mi tu w sumie tylko dwie kumpele z ktorymi sie spotykam poza praca/szkola. Z czego jedna pojechala na wakacje i wroci dopiero za tydzien...masakra. No, ale przynajmniej dzisiaj bede miala towarzystwo, a juz niedlugo na stale w postaci C.


Co do wczoraj to otworzyli mi na nowo silownie, ale i tak mi sie czlonkostwo konczy, wiec zostal mi tylko tydzien...Pod wzgledem jedzenia to srednio na jeza:


Sniadanie:
3 male chlebki Naan (z czosnkiem i koledra) przelozone, serem, serem i szynka oraz tunczykiem


2 Sniadanie:
Activia malinowa


Lunch:
schab z serem plesniowym i risotto na czerwonym winie


Obiad:
pizza ze szpinakiem



  • innocent88

    innocent88

    8 maja 2010, 14:30

    na obiad ]:-> ja zawsze chętna na wsjo co z jedzeniem związane i okazją się zwie xd