Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Post => Dzien 3/20


Dzisiaj juz troche latwiej, ale 2 pierwsze dni byly tragiczne. Nie udalo mi sie do konca utrzymac postu. W poniedzialek zjadlam mala kolacje w zasadzie tylko kanapke i to dlatego, zeby lekow na  pusty zoladek nie brac. Cos mnie dopadlo jakies przeziebienie. Wczoraj tez byla mala kanapka, bo mi sie slabo zrobilo i pomyslalam, ze to z glodu. Ostatecznie siedze dzisiaj w lozku, przeziebiona. Teraz zaczyna sie tu u mnie dluuuuugi weekend, wiec wolalabym byc juz wykurowana, dlatego dzisiaj siedze pod koldra i pije herbate. Trzymajcie kciuki zebyb przeszlo. Nie wiem, czy spadlo mi cos z wagi przez te ostatnie 2 dni. Mam nadzieje, ze tak. Zwaze sie jednak dopiero w poniedzialek i zobaczymy jak to bedzie po tygodniu. Jutro ide na zakupy mikolajkowo-swiateczne. Coprawda wiekszosc prezentow kupimy i tak w Polsce, ale jest pare rzeczy ktore potrzebujemy stad, a do wyjazdu nieco ponad dwa tygodnie. Yes, yes, yes :-D