Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 dzien na silowni...juz jest lepiej


Zaczynam sie juz chyba przyzwyczajac. Od przyszlego tygodnia zdecydowanie musze zwiekszyc ilosc cardio, bo dzisiaj to ja sie prawie wogole nie zmeczylam na biezni :-/ (BTW czy was tez wkurzaja te pop-up reklamowe na vitalii? Jakos ich wczesiej tylu nie bylo. Wogole na portalach polskich, tu szczegolne wskazanie na wp.pl, co sie zmieni strone tam reklama...wlasnie mi teraz wyskoczylam jak zaczynalam ten wpis...grrr) No a teraz wracajac do tematu. Najgorsze sa jednak brzuchy, bo robie A6W i one sa zawsze takie na maksa bolesne na poczatku, ale bede je robic z weekendowa przerwa a nie codziennie tak jak wczesniej robilam. Wlasnie zjadlam sobie drugie sniadanko, jakos duzo dzisiaj energii mam, wykorzystam to i porobie wszystko co odkladalam na pozniej.