Wkoncu cos na mnie zaczelo dzialac i jest to dieta Vitalii sila blonnika. W ciagu ostatniego tygodnia arzucilam 3kg, z czego wiekszosc to tkanka tluszczowa, bo mierzylam. A na dodatek w zeszlym tygodniu wogole nie bylam na silowni, ok bylam tylko w poniedzialek. Wlazlo mi cos w plecy i nie moglam sie ruszac, nie mowiac o cwiczeniu. A tym tygodniu mam juz zaliczone 3 dni silowni, niestety przydarzylo mi sie para podjadan czekoladowych. Nie wiem co jest ze mna nie tak, ogolnie nie mam problemow z trzymaniem diety, jem co musze w ilosciach zalecanych, ale nie moge sie pozbyc mojego nalogu czekoladowego. Wychodzac z silowni obiecalam sobie, ze dzisiaj bede grzeczna i nic nie podjem i co? Ledwo wrocilam do domu i nim sie zastanowilam nad tym co robie mialam juz przelkniety kawalek ciasta z polewa czekoladowa grrrrrr.... Mam nadzieje, ze w koncu znajde troche wiecej silnej woli.
Przepraszam Was, ze ostanio malo tu bylam i komentowalam, ale bylam tak zaaferowana nowa dieta, ze nie moglam o niczym innym myslec. Sprawdzalam tylko 5 milionow razy co mam zjesc, ile mam zjesc, jak to jedzenie przygotowac. Postaram sie od teraz byc bardziej aktywna.
tagitelle2
18 kwietnia 2011, 18:56nie wiesz co z toba nie tak??? a ja wiem..... jak trafnie stwierdzilas to "nalog czekoladowy "i dlatego jest tak ciezko sobie odmowic..... mimo ze slodkosci do narkotykow zaliczane nie sa ,ale ja swoje wiem.....dzialaja jak narkotyk i tyle........ jeszcze nikt nie stworzyl klubu anonimowych slodko-podjadaczy ,ale moze powinien........to naprawde ciezki nalog.....uszy do gory !!!bedzie lepiej.......
TanCerca
6 kwietnia 2011, 10:22powodzenia :)) milego dnia :))