Dzisiaj na śniadanie owsianka z bakaliami i miodem + podwójne espresso uff jak ja tego nie lubię...ale nie wyobrażam sobie wypić dużej pysznej zresztą, kawy z mlekiem po owsiance na mleku hmm ale to co teraz pije fuj może pewnego dnia się przekonam.
Strasznie nie chce mi się iść do tej roboty z mila chęcią położyła bym się spać, tak mi się dobrze spało najgorzej rano wstać. Co do wczoraj to fakt zjadłam kilka czekoladek jajkowych z Wielkanocy ale odpokutowałam wieczorem. Teraz mam zakwasy ale uwielbiam je bo przynajmniej wiem ze moje ciało pracuje.
Zycze wam miłego dnia kochane ;o)
Nesia21
4 kwietnia 2013, 08:34Bardzo fajna motywacja na zdjęciu ;) A ekspresso nie jest złe, ja osobiście przyzwyczaiłam się z czasem, pozdrawiam :)
blakin
4 kwietnia 2013, 08:30To faktycznie swoisty paradoks, ale i ja lubię zakwasy:)
aannxx
4 kwietnia 2013, 08:29Ja również lubię mieć zakwasy:)
laauraa
4 kwietnia 2013, 08:26pamiętam jak kiedyś zamówiłam w kawiarni espresso nie wiedząc co to jest :D i taką malutką filiżaneczkę piłam godzinę :D więcej tego nie tknęłam! ;)