Ale dopadł mnie wisielczy humor-masakra:(W sobote moja waga pokazała oczywiście jak zwykle 79,mierzyłam sie i w sumie w brzuchu na razie bez zmian chociaż patrząc w lustro mogłabym przysiąc że się zmniejszył-pewnie dzięki ćwiczeniom,w biodrach trochę też ubyło a więc chyba coś tam ta dieta plus orbitrek mi daje.Ale ja to jestem uparciuch i chciałabym mieć efekty na tej małej wrednej szklanej małpie(wadze).A więc wczoraj wkurzona nażarłam się jakby miało mi to w czymś pomóc-głupia jestem!!!!Zważe się teraz dopiero w sobote czyli w wigilie(w tamtym roku dokładnie w wigilie ważyłam 73 kg).Czemu człowiek jest taki głupi i pozwoliłam sobie na ponowne przytycie zamiast dalej walczyć-ech....zła jestem!!!!Myśle że przez święta to nie bede się specjalnie odchudzać ale obiecuje sobie tutaj jak siedze że od nowego roku biore się na poważnie za siebie aby na wakacje 2012 być super kobietką,żeby w stroju na plaży nie wyglądać jak wieloryb:)
W piątek fryzjerka przyjechała i zrobiła mi włoski tzn podcięła i lekko pasemka na grzywce jaśniejsze a ogólnie to włoski mam pod ciemna czerwień,w niedziele robiłam pazurki także lepiej się ze sobą czuje chociaż od tej strony:)To zdjęcie moich pazurków,jakość taka sobie ale coś tam widać:)
WikusiaXXL
20 grudnia 2011, 10:27świąteczne paznokcie... a beznadziejna na pewno nie jesteś! w końcu walczysz i o to chodzi! święta i dieta działają chyba dołująco... tzymaj się :)
.Margolcia.
19 grudnia 2011, 20:40bardzo mi sie podobają :D
marusia84
19 grudnia 2011, 19:58Nie przejmuj się to te święta tak nastrajają, z jednej strony nadchodzące sute dni, a z drugiej nasza dieta to taki paradoks który nas drażni
mamaDamianka
19 grudnia 2011, 18:09ładne pazurki:)
grubaskowa
19 grudnia 2011, 17:47Paznokcie świetne ;)
reiven
19 grudnia 2011, 17:35genialne paznokcie!! i nie jesteś beznadziejna :*:*