Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Teraz będzie lepiej! Musi być lepiej! Mam siłę by działać !

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1025
Komentarzy: 11
Założony: 2 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 22 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KiedysBedeChudaJ

kobieta, 34 lat,

169 cm, 67.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

22 czerwca 2014 , Komentarze (7)

Cześć 

wszyscy mi mówią, że nie dam rady schudnąć 5kg w 8 tygodni... bo właśnie tyle zostało do wesela mojej siostry...

wesele jest 16 sierpnia a ja do tego czasu chcę ważyć mniej o max 5 kg bo wiem, że więcej w zdrowym stylu nie dam rady zrzucić... zastanawiam się czy przez zdrową dietę i regularne ćwiczenia jestem w stanie przez te 8 tygodni zgubić te 4-5 kg...

Wszyscy mi mówią, ze to za dużo, że aby pozbyć się tych kilogramów będę musiała bardzo intensywnie ćwiczyć, wyrzec się wielu rzeczy, że to za krótki czas, że nie dam rady itp

Mnie jednak się wydaje, że przy ograniczeniu słodyczy, coli, cukrów i przy regularnych ćwiczeniach min 3 razy w tyg (biegi, jazda na rowerze, Mel B bądź Chodakowska albo Lewandowska) jestem w stanie osiągnąć swój cel i na weselu siostry być o 5 kg lżejsza...

A co Wy myślicie? 

Jest to realny cel czy za dużo od siebie wymagam?

25 marca 2014 , Komentarze (2)

Witam, 

ostatnie dni to istna masakra.... Zero dbania o siebie, zero diety.... Nic a nic... Istna tragedia...... Mam nadzieję, że się poprawię bo w maju zaczynam coś i chcę być chudsza :) jak się zabiorę za siebie myślicie, że do maja uda mi się uzyskać ok 62-61 kg?? Bardzo bym chciała, ale to wiąże się z ciężką pracą.... nie wiem czy dam rade, czy będę mieć siłę... :(

Mam poważne problemy z mobilizacją i akceptacją swojej sylwetki.... Wymagam od siebie dużo, ale nie mogę się zmotywować do działania... Wiecznie jestem niezadowolona.... Chcę schudnąć, ale nie wyobrażam sobie siebie jako chudej osoby bo wiem, że nie dam rady... To jak tu działać jak od razu wiem, że nie dam rady :( :( 

Załamana.... ZAŁAMANA.... :( :( 

12 marca 2014 , Komentarze (2)

Witam, na Vitalii jestem już od ponad roku. Mam bardzo dużo swoich ulubionych pamiętników, byłam tu zarówno podczas kłótni jak i przyjemnych sytuacji. Wiem jak prosperują pamiętniki, jak powinna wyglądać dieta jak się zdrowo odżywiać jak ćwiczyć i jak gubić kilogramy... Jednak od czasu pierwszej wizyty na Vitalii nic a nic nie schudłam a wręcz może przybyło mi ze dwa bądź trzy kilo. Przeczytałam praktycznie wszystko o dietach, wiem kiedy co jeść, jak jeść, o jakich porach jednakże nie potrafię tego wprowadzić w moje życie. Nie wiek jak komponować posiłki, co gotować a przede wszystkim nie mam chęci, zapału oraz siły by walczyć.... Wiem, że powinnam lecz nie muszę zgubić z 5-7 kg.... Wiem również, że jeżeli będę jeść dalej tak jak jem to w przyszłości zaowocuje to większym przybraniem na wadze.... Moje BMI jest jak najbardziej w normie chociaż moja budowa ciała jest dość masywna i postawna, nie jestem szczupła ani pulchna aczkolwiek bliżej mi do pulchnej. BMI moje wynosi prawdopodobnie 23 jeżeli dobrze pamiętam, sprawdzałam to trochę temu. Najbardziej mi chodzi, o to żeby dobrze czuć się w swoim ciele, żeby się sobie podobać bo na chwilę obecną źle się ze sobą czuję, jak patrze w lustro w mojej głowie jest pełno smutku i rozpaczy, jednak wygodniej mi jest zjeść batona niż pójść ćwiczyć i zgubić zbędne kg... Lenistwo i tyle, stawiam na wygodę.... Kupię sobie chipsy, włączę jakiś fajny film, przykryję się kołdrą i oglądam bo tak łatwiej niż wziąć się w garść i zgubić to czego mam nadmiar a mam co gubić. Na chwilę obecną ważę 67 kg przy wzroście 169cm. Moim marzeniem jest 59 - 58 kg :) uważam, że to jest racjonalne marzenie :) tylko kurczę nie wiem jak to osiągnąć! :( i tu się rodzi największy problem.... Lubię jeść ba nawet można powiedzieć, że uwielbiam.... Przede wszystkim nie chce stosować rygorystycznej diety, tak żeby nic nie jeść czy coś... Chcę jeść zdrowo i syto. Chcę zmniejszyć moje posiłki, wprowadzić zmiany, zacząć zdrowiej jeść ale także mieć taką dietę, że jak wrócę do domu żebym mogła zjeść z rodziną razem wspólny posiłek bez wyrzutów i beż potrzeby ponawiania diety bo coś zjadłam i o muszę zacząć od nowa a między czasie chapnę sobie czekoladkę bo i tak muszę zacząć od nowa... o nie nie chcę chyba czegoś co prawdopodobnie jest niemożliwe do osiągnięcia.... :( :(

  • Piszę do Was z nadzieją, że może znacie jakieś motywację bądź fajne strony jak przygotowywać posiłki najbardziej chodzi mi o obiady. Nie mam kompletnie pojęcia co gotować na obiad.