Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
aaaa!!!!!


nie mam czasu ani cwiczyc ani zjesc jakiś normalny posiłek...Boję sie stanąc na wage po tym jak wepchnęłam w siebie 2 zupki chinskie...ale jest duża szansa,że spaliłam je w całości albo i z nawiązką...Jest jeszcze tyle rzeczy których nie zrobiłam, a goście przyjeżdzaja w niedziele..dobrze , że dopiero w niedziele...ale wreszcie mamy mieszkanko, takie nasze.Dużo tu jeszcze do zrobienia,ale i tak wiele sie udało:) teraz czas na spłacanie długów.
W poniedziałek wracam na diete- zostało 2 tygodnie do osiągniecia 1 etapu,czyli wagi 78kg-BMI <30, czyli przechodze z otyłości w nadwage:)

  • maggi764

    maggi764

    4 lipca 2009, 01:16

    Dzieki za zaproszenie :) widze ze mamy wiele wspolnego ,a zwlaszcza checi schudniecia a od czasu do czasu chec rzucenia diety w cholere :) no i dzieciaczka .. czasami to mysle ze za wczas chcialabym schudnac a po ciazy niektore kobitki musza swoj czas odczekac . Ja jeszcze karmie a to tez komplikuje sprawe.. ale jakos to bedzie ,malymi kroczkami do przodu . Teraz wyjezdzam na urolp mam nadzieje ze wroce i bedzie na minus a nie na plus .. pozdrawaim