Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
brzuszki, a6w, a moje plecy


narazie odpukać nie bolą :)

Zobaczymy co będzie dalej.

Wieki temu ktoś mi powiedział, że jak robie brzuszki mam dociskać kręgosłup do podłoża.

Tak staram sie robić.

Kiedy mam dłuższą przerwe w brzuszkach, wkładam dłoń pod lędzwie i na początki ćwicze tak, że spinam mięśnie brzucha lekko unosząc głowe z tą ręką pod kręgołupem- staram się ją jak najmocniej docisnąć. A pozniej jak już mięśnie zaczynaja pobolewac to idzie juz prosto.

Napewno jak mnie kręgosłup zacznie boleć to przestane.

Miłego dnia!!

  • Rakietka

    Rakietka

    22 sierpnia 2013, 17:29

    Aktywnie :) Też się boję tych różnych niedociągnięć przy takich ćwiczeniach...

  • MartynaUrbanska

    MartynaUrbanska

    22 sierpnia 2013, 14:06

    ja na brzuszki muszę zrzucić z 10 kg jeszcze .... Miłego dnia

  • Mileczna

    Mileczna

    22 sierpnia 2013, 10:55

    a próbowałaś zajęc "joga dla kregosłupa"...joga jest ogólnie swietna dla ciała ,ale często ośrodki fizjoterapełtyczne oferuja takie własnie zajecia specjalnie dla kregosłupa...brzyszki oczywiscie przy tym sa wazne bo to własnie miesnie brzucha stabilizuja nam mięsnie przyszkieletowe...moja mama miała bardzo powazne problemy z kregosłupem - juz prawie wyladowała na skomplikowanej operacji...namawiałam ja na joge ,ale dopiero jak jej to fizjoterapełta zaproponował to sie zgodziła (uznała lepszośc jogi nad skalpelem) - i podziałało...oczywisci chodzi cały czas od około 3 lat ,ale problem już od tego czasu nie powrócił

  • mentalna_kanadyjka

    mentalna_kanadyjka

    22 sierpnia 2013, 10:31

    ja zawsze mam problem z tym dociskaniem kręgosłupa do ziemi. trochę mi to życie utrudnia :P