zanim go nabyłam przejrzałam mnóstwo stron i opisów...
Chciałam taki do 150 zł.
Moje wymagania to:
- alarm przy wychodzeniu ze strefy- świetlny i dzwiękowy
Nigdy takiego sprzetu nie miałam więc nie wiedziałam co jeszcze powinnam wymagac.
Ostatecznie kupiłam używany przez allegro.
Jest to stary (prawie na rynku nie dostepny-znalazłam go tylko na 1 stronie za 340zł) pulsometr POLAR FT4. Ja kupiłam za 100zł. Jest czarny. Noszę go normalnie jak zegarek.
Niestety nie ma podświetlania alarmu wyjścia ze strefy (a miał mieć...). Sprawuje się dobrze, nawet jak nie nawilże nadajnika, nie traci połączenia. Firma chyba dobra.
Wkurza tylko to ze sie nie da wyłączyć tego alarmu dźwiękowego jak np. zwalniam tempo na koniec. Dlatego chciałam zeby zaczynał świecić- to tez dobre do biegania, bo przecież nie będę bibczec w parku...
Generalnie sprzet dobry. Narazie wystarcza mi w zupełności- jakość naprawde dobra. Tym bardziej ze sie sporo naczytałam ze ludziom nadajnik traci kontakt z zegarkiem i przez pół treningu nie moze znaleźć.
Już wiem, że jak tylko wytrwam w ćwiczeniach to za rok (jak mąż bedzie mial stała prace) kupuje sobie nowy, wypasiony :) Taki z kilkoma treningami do zapmietania- na bieganie, pływanie i jazde na rowerze. Co by nie trzeba za każdym razem wartości pulsu zmieniac.
kijaneczka
8 września 2013, 23:58ej tam profesjonalne!! Fajnie się ćwiczy z czymś takim- jak trener- wymusza utrzymywanie tempa! A sprawa prosta jak bułka z masłem :) w zasadzie tylko zalożyć.
Natie7
8 września 2013, 23:03Treningi robią się coraz bardziej profesjonalne, też chciałabym pulsometr/krokomierz lub jakąś aplikacje podsumowującą mój wysiłek:)
NaMolik
8 września 2013, 21:19ło matko :) pełen profesjonalizm :)
Nowa30
8 września 2013, 21:15Dla mnie to czarna magia:-) :-) :-)
Rakietka
8 września 2013, 19:57:)