Obiecuję, że już niedługo ta 6 z przodu będzie moja! Musi być, bo tak chcę i już.
To, co, że pasek jest trochę nieaktualny bo ważę troszeczkę więcej, ale nie tyle więcej żeby się załamać (700 g to nie tragedia co?).
Dzisiaj jestem wykończona, cały dzień na uczelni, jutro to samo. Żałuję, bo u Nomorejojo przeczytałam, że poznaniu można było iść na maraton zumby, a ja zumbę uwielbiam.
Pozdrawiam Was kochane i dziś nie piszę, co zjadłam, bo jadłam nieregularnie i z przewagą wafli ryżowych. Wlałam w siebie dwie kawy i wodę mineralną :)
Bonita1990
26 lutego 2012, 19:53ważne, że masz nadal zapał! :) Zumba--mm to musi być fajna sprawa, choć nigdy nie miałam okazji spróbować, ale mam nadzieję ze kiedys spróbuję:) Też dzisiaj miałam słaby dzien dietowy, ale jutro tez jest dzien! Pozdrawiam również
nomorejojo
26 lutego 2012, 10:46Zumba była świetna, zabawa super, jedna z prowadzących miała ze mną dzień wcześniej zajęcia..i jakoś tak mi się miło zrobiło, bo to była jedyna osoba którą rozpoznałam w tłumie..niestety moje koleżanki z grupy jakoś nie dotarły, no ale dość późno się dowiedziałyśmy..ja np. za tydzień bym nie mogła bo na babci 80tkę jedziemy...a dziś widać już efekty tego wczorajszego tańca..całe 0,7 w dół...nieźle, prawda?szkoda tylko że więcej w tym miesiącu nie tańczyłam bo tak to do celu lutowego i tak brakuje mi 3 kilo...nic to..trzeba się dalej starać....a piesek jest uroczy...wczoraj biedaczek po 1,5h jazdy był nieźle schorowany i zestresowany i chyba cały obiadek oddał...wieczorkiem piszczał to go T. zabawiał...a po nocy już jakoś mu lepiej..zaczyna się przyzwyczajać..kupiliśmy mu takiego gumowego indyka i od rana nam na nim koncert dawał, bo to zabawka z piszczałką..hehe
agggg
25 lutego 2012, 23:16700g to jeszcze nic, schody zaczynają się, gdy na wadze jest więcej niż kilo :)
Whatever69
25 lutego 2012, 20:05Ja dziś zobaczyłam 69 z hakiem, ale zobaczyłam 6!:) Powodzenia:)