Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Nie cierpię poniedziałków
27 lutego 2012
Cierpię na chroniczny brak snu. Rano nie mogłam zwlec się z łóżka, jak dotarłam do pracy i zobaczyłam tę stertę papierów chciałam uciekać, no i na dodatek popołudniowa wizyta u stomatologa. Fuj! Spędziłam na fotelu ponad godzinę, twarz mnie boli on naciągania, podniebienie od zastrzyku. Najgorsze, że to nie wszystko. Od rana strasznie boli mnie podbrzusze i nie wiem od czego. Jest to taki dziwny ból, nie czułam nigdy takiego. Jak mi nie przejdzie będę musiała iść do lekarza, tych spraw lepiej nie zaniedbać.
Dietowo za to wspaniale.
7.00 owsianka z bananem i siemieniem 12.00 bułka grahamka z sałatą, pomidorem, twarożkiem szczypiorkowym 15.00 chilli con carne (pozostałość z wczorajszego obiadu), serek homo 18.00 3 małe pulpety
Bonita1990
28 lutego 2012, 16:01z wagą wszystko ok, nie jest popsuta:/ z tą bezsennością mam podobnie, ale co zrobić... Życzę dalszych sukcesów i wszystkiego dobrego! :)
nomorejojo
28 lutego 2012, 14:35dobrze że poniedziałek jest tylko raz w tygodniu:)
alamakota1983
27 lutego 2012, 23:58OBY TAK DALEJ
ewela22.ewelina
27 lutego 2012, 22:21no to super slonko:):):):)