Wszystko jest do dupy. Dosłownie.
Szukam nowej pracy - nikt się nie odzywa. O obecnej pracy lepiej nie gadać. Uczelnia - właśnie zaczęła mi się sesja i jak tylko wrócę z biura siadam do notatek i się uczę. Bynajmniej staram się, bo do głowy nic mi nie wchodzi.
Poza tym ustaliliśmy z Pią, że postaramy się o dzidzię, no i staraliśmy się w sumie z 3 dni, bo wczoraj mój mąż mi oświadczył, że on jednak chce jeszcze poczekać, że jak będziemy mieli mieszkanie to wtedy o tym pomyślimy i lepiej żebyśmy się teraz zabezpieczali. Luz. Gorzej być nie może. Jedyne co mi wychodzi to dieta. 4-5 posiłków dziennie w mniejszych dawkach. Ćwiczeń nie ma, bo czasu też nie ma.
W weekend mam dwa egzaminy więc proszę trzymać kciuki.
Aaa i jakby ktoś chciałby dać mi pracę lepszą od obecnej , proszę o kontakt.
To w telegraficznym skrócie.
Buziaki i trzymajcie się ciepło w te mroźne dni.
tymciazylcia
16 stycznia 2013, 21:34Ja już trzymam, więc będzie dobrze! A pracę zmienisz na lepszą, zobaczysz i w ciążę zajdziesz albo już zaszłaś :)
mogeichce
16 stycznia 2013, 21:27Trzymam kciuki żeby, się poprawiło! P.S. może mieliście farta i już jesteś w ciąży? :P Ja zaszłam w ciążę dokładnie miesiąc po ślubie :)
Julcia0050
16 stycznia 2013, 20:03ojojoj :(( ściskam mocno ;** jakbyś chciała pogadać to wiesz gdzie mnie znaleźć.... nie poddajemy się, tak?? :* nie wolno! wszystko się poukłada, a ten gorący okres szybciutko minie :)) a w sobotę kciuki będą, mocno zaciśnięte!! :) trzymaj się dzielnie :*
kokoszanelka
16 stycznia 2013, 19:48oj kochana trzymam kciuki:)a co jeśli już zaszłaś:)
mamuska1984
16 stycznia 2013, 18:25eh też szukam pracy...i też u mnie dziś dupa ze wszystkim.... :\ trzymaj się, może jutro będzie lepiej....