Ten wpis będzie edukacyjny więc warto przeczytać do końca:)
Wstałam przed 9 i wzięłam się za domowe obowiązki, o 11 już miałam ugotowaną zupę na obiad, robiłam wszystko żeby nie ćwiczyć. Łydki bolały mnie tak ze nie mogłam chodzić, a jak już szłam to jak paralityk albo kaleka! Ale w końcu puknęłam się w ten mój głupi łeb i dotarło do mnie
przecież to nie kara poćwiczyć
jak mnie trochę pobolą łydki od tego nie umrę
będę weselsza w ciągu dnia bo uwolnią się endorfinki
no i co najważniejsze przyczynię się do tego ze szybciej osiągnę swój wymarzony cel, szczupłą sylwetkę o której marze od zawsze
Ale to przecież nie wszystko, aktywność fizyczna moze nas uchronić przed groźnymi chorobami w późniejszym wieku np cukrzyca czy choroba niedokrwienna serca
Napatrzyłam się na ludzi cierpiących na różne choroby układu krążenia ( między innymi ojciec czy teściu) i powiem wam że ta choroba odbiera radość z życia nie tylko osobie chorej ale i domownikom. Dolegliwości sa bardzo dokuczliwe i przykre, no i wiążą się z przedwczesną śmiercią. Godzina ruchu codziennie może nas przed tym uchronić, no chyba warto! Wkleję Wam fragment mojej pracy licencjackiej gdzie pisałam właśnie o chorobach serca i o wpływie wysiłku fizycznego na zdrowie.
3.1. Zalety treningu fizycznego
Dodatkowe korzyści
Poprawa sprawności fizycznej, wyrażająca się mniejszym zmęczeniem przy wykonywaniu każdego rodzaju pracy (fizycznej, umysłowej)
Zmniejszenie męczliwości, napięcia i lęku
Zwiększenie sprawności układu ruchu (układu kostno stawowego)
Potencjalna możliwość ograniczania procesu utraty masy kostnej-i tym samym zmniejszenie ryzyka wystąpienia osteoporozy
Poprawa ogólnego samopoczucia-nastroju, zadowolenia z siebie, spełnienia w życiu
Polepszenie motoryki jelit
Poprawa funkcji serca jako pompy
Możliwość zmniejszenia ciśnienia tętniczego-przy nadciśnieniu
Uzyskanie zwiększenia stężenia cholesterolu HDL
Uzyskanie zmniejszenia stężenia cholesterolu LDL
Możliwość zmniejszenia stężenia triglicerydów ( zabezpiecza przed miażdżycą)
Pomoc w zwalczaniu nadwagi i otyłości
Wsparcie w ograniczaniu stresu
Pomoc w zwalczaniu hiperglikemii (podwyższonego stężenia glukozy we krwi)
Jednakże sam wysiłek fizyczny nie wystarczy aby zapewnić sobie poprawę samopoczucia , czy polepszenie sytuacji zdrowotnej kiedy choroba już wystąpiła.W parze z wysiłkiem fizycznym musi iść zdrowa dieta.
No to teraz nie grymasimy tylko do roboty i ćwiczymy:) Zrobiłam poranny zestaw 45 minut mega męczącego wysiłku ( cały czas, biegi, podskoki, pajace, i aktywizacja rąk i nóg podczas różnych ćwiczeń) +10 minut z Tamilie Weeb na poślady. To że myślałam ze umrę po tej godzinie to mały szczegół;p
RAZEM 3 godziny, ale najbardziej efektywna jest ta poranna bo się poty leją.Pamiętajcie jak ćwiczycie pijcie duzo wody bo tracicie ją podczas wysiłku, jesli nie będziecie na bieżąco uzupełniać niedoborów organizm będzie ją zatrzymywał co odnotujecie za pewne na wadze.
A NA MOJEJ WADZE 51,7 kg powróciło:)
To tyle na dzisiaj , obiecuje już żadnych wpisów dzisiaj;p
Miłego i aktywnego dnia i nie dajmy się mrozom!!!
Musimy być piękne szczupłe i szczęśliwe tej wiosny, wszystko w naszych rękach dziewczyny więc spinamy poślady i działamy!!!
ajkaQ
4 lutego 2012, 14:57czyli same plusy:-) ale czadu dałaś kochana z ćwiczeniami:-) podziw pełny :-) i gratuluję tej wagi:-)
Tysiia
3 lutego 2012, 23:42heheh dałaś czadu:):):):)superowsko:))))ja mam zamiar poruszać się sporo w weekend, bo wiadomo z pracą ćwiczenia to tak sobie idą w parze......:)))))))))))))))
Nefertiti1985
3 lutego 2012, 22:40chyba będe musiała nie tylko się usmiechnąć....jak na razie z sexu nici bo coś tam się mi dzieje więc w środę do gina....ale są zawsze inne sposoby by dał nawet na 4 wejścia...hehehehehhehee ;P Zumba to tez coś dla Ciebie kochana! ale byś tam mogła szaleć- do teraz mam super chumor ( i chyba faktycznie po tych kocich ruchach) czuje sie taak sexy....nawet w normalnej piżamce i polarowych skarpetkach...buehehehehehehe ;) miłego wieczorku ;****************
Sunshine...
3 lutego 2012, 21:24O, jest jedyneczka na wadze! Super :) Fajne powody :)
agusia903
3 lutego 2012, 20:43Dałabyś radę, dała! Twój pasek wagi o tym świadczy! :) dziękuję Ci bardzo za wszystkie podpowiedzi dot. "niełączenia"! :) przejrzałam Twój cały pamiętnik i spisałam Twoje menu, także mniej-więcej wiem co i jak. :) najgorzej jest z tym piciem, bo do każdego posiłku zawsze popijałam dwie szklanki herbaty, żeby czuć "sytość", ale może się przyzwyczaję! :) bardzo ładnie poćwiczyłaś! :*
Rubiaa
3 lutego 2012, 20:22a ja siedzę i popijam drinka czytając Twoje wpisy ,jestem okropna nie ? Od jutra powracam Kochana :* :*
Forgetminot
3 lutego 2012, 17:56Bardzo ładny wynik treningowy:)! I gratuluję wagi :) a co do tych argumentów to święta prawda, nic tak nie działa na stres itd. jak sport :)
agressiva
3 lutego 2012, 17:21Dobrze, że zrobiłaś ten wpis, bo wydaje mi się, że czasem zapominamy o tym, że ćwiczenia są dobre nie tylko po to by chudnąć, szybciej tracić kilogramy, lepiej wyglądać, ale przede głównym celem powinna być poprawa zdrowia :)
paulakroliczek69
3 lutego 2012, 17:03Same mądre rzeczy, jednak cięzko się to czyta bo za dużo kolorów:(
krcw
3 lutego 2012, 17:02Ty to całkiem duża jesteś przy mnie:) ja mam dokładnie tyle co Kylie :)
krcw
3 lutego 2012, 17:00no tak ale po co w ogóle mam jeść majonez skoro mogę jeść sam chrzan, wiesz co nie wiem czy ja nie jem ze 100 gram bo walę tego sporo:);) a jednak ten majonez light też ma prawie 500 kcal ;/ Ale pomysł mieszania jest niezły:) ja na przykład mieszam też łyżkę majonezu z kilkoma łyżkami jogurtu naturalnego jak robię jakiś sos...bo chcę żeby tego majonezu było jak najmniej ale czasem się nie da bez, bo po prostu nie smakuje:/ a co do ćwiczeń i aktywności fizycznej masz 100 % racji:) tak trzymać! Ja też mam zamiar się sprężyć i pozbyć tych ostatnich kilku kilogramów!!:)
pauvrette
3 lutego 2012, 16:50Zapewne była podobna, wiesz aż takiego dobrego wzroku to nie mam, tym bardziej, że to było 2 lata temu :D W każdym razie krój bardzo podobny :)
Nefertiti1985
3 lutego 2012, 15:05*możesz pisać...zrobiłam błąd ;)
Nefertiti1985
3 lutego 2012, 15:02Jak dla mnie możesz poddać co godzinę bo uwielbiam Ciebie i Twój pamiętnik :))) jesteś taka optymistka jak i Ja ;D ... Ojjj szkoda, ze mieszkamy tak daleko od siebie ;/ fajnie by nam się plotkowalo i chodziło na dance...heheheeee ;) Mwahhhhhh ;* ;* ;*