Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 66


Nudno, śpiąco, tylko parzę w minecraft'a.

Menu:
9.00:
jajecznica z 2 jajek (160kcal) na maśle (40kcal) z 3 plasterkami polędwicy (30kcal), ketchupem (40kcal) i 2 kromkami ziarnistego (150kcal) = 420kcal
10.30:
2 jabłka = 80kcal
12.30:
serek homogenizowany (220kcal) + mleko (30kcal) + szklanka płatków kukurydzianych (120kcal) = 370kcal
13.30:
kawałek babki ziemniaczanej = nie wiem, ze 300kcal?
16.30:
2 jabłka (80kcal) + 3 marchewki (60kcal) = 140kcal
+ kawałek Twix'a = 30kcal

Razem: 1340kcal
SZLAG!

Aktywność: ---
cały czas ktoś chodzi po pokoju i nie mogę poćwiczyć

Płyny:
3 szklanki czyli 0,75L

Ale zawaliłam dzisiaj. -.-
  • dorka001d

    dorka001d

    7 czerwca 2012, 19:37

    Ja tez nie lubie cwiczyc jak ktos jest kolo mnie, dlatego zazwyczaj cwicze wieczorem a nawet w nocy :P Wcale nie zjadłas tak duzo przeciez 1340 kcal to nie jest duzo :)

  • dorka001d

    dorka001d

    7 czerwca 2012, 19:37

    Ja tez nie lubie cwiczyc jak ktos jest kolo mnie, dlatego zazwyczaj cwicze wieczorem a nawet w nocy :P Wcale nie zjadłas tak duzo przeciez 1340 kcal to nie jest duzo :)

  • goodvibrations

    goodvibrations

    7 czerwca 2012, 17:52

    Przecież ćwiczenia to żaden grzech, ćwicz śmiało ;). I nie miej wyrzutów sumienia, nie ma tragedii z jedzeniem, uważam że gdybyś zjadła konkretniejszy obiad, to nie miałabyś ochoty na tego Twixa, ani babkę ;). Spróbuj!

  • Wegetariankaa

    Wegetariankaa

    7 czerwca 2012, 16:14

    Ale się wymigujesz ^^ niech sobie chodzą może się ktoś z domowników przyłączy :d