Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 96


Gorąco, padało, ale zdążyłam sobie popływać. :D Zaraz przychodzi moja przyjaciółka na noc, mam nadzieję, że za wcześnie nie padniemy, bo mam pewne plany, hyhy. :D
Aaa i dzisiaj staję na wadze, a tam 65.8! Takie gały wywaliłam, myślałam, ze będzie z 67, a tu taka niespodzianka. :D

Menu:
10.30:

1 bułka pszenna (180kcal) + 1 bułka otrębowa (180kcal) + 4 plasterki polędwicy (40kcal) = 400kcal
12.00:
4 wafle ryżowe = 160kcal
13.30:
1 wafel ryżowy (40kcal) + szklanka płatków kukurydzianych (120kcal) + jogurt (130kcal) = 290kcal
16.30:
jajecznica z jajek (160kcal) na maśle (40kcal) z 3 plasterkami polędwicy (30kcal) i ketchupem (40kcal) + kawałek ogórka (20kcal) = 290kcal

Razem: 1140kcal

No nie najgorzej :D

Aktywność:
-pływanie, ale nie wiem jak długo :p
-jazda rowerem około 8-9km.

Płyny:

mało, mało...

No więc powracam na właściwe tory. :D Tylko jeszcze więcej wody i troszkę więcej aktywności i będzie ok. Ale przy tym upale to po prostu nic się nie chce, tylko siedzieć w wodzie. :D Ale pływanie to też aktywność, także ok. :p

No to do jutra! :)

kizukoo

  • goodvibrations

    goodvibrations

    7 lipca 2012, 23:49

    Straszne są te upały! :/ Noo, to trzymaj się teraz dobrze! Fajnie, że waga nie poszła aż tak w górę! :)

  • uLa2012

    uLa2012

    7 lipca 2012, 22:06

    teraz ćwiczenia to jest masakra ;/

  • normalnaX

    normalnaX

    7 lipca 2012, 19:03

    też dziś pływałam, gorąco to nie wychodziłam wgl ;]