Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uwielbiam jazdę konno. Mój partner zaraził mnie również aktywnością w innych dziedzinach sportu, jak np. siatkówka, bieganie. Problemy z nadwagą miałam od zawsze. od roku próbuję zrzucić zbdne kg, ale niestety kiepsko mi to idzie. Pewnie dlatego, że uwiebiam zas spędzać w kuchni na gotowaniu a przede wszystkim pieczeniu :). Planujemy mieć dziecko, to opróz tej osobistej, jest najsilniejszą motywają. Chcę, żeby nasze dziecko miało zdrową mamę, która będzie w stanie nadażyć za małym nicponiem :) Mam nadzieję, że tym razem się uda.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 670
Komentarzy: 9
Założony: 15 lipca 2018
Ostatni wpis: 18 lipca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
klajan90

kobieta, 34 lat, Skierniewice

177 cm, 123.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 lipca 2018 , Skomentuj

Co do diety o chyba nie było tak źle, trochę zmian na szybko w jadłospisie. Jedyne co było nieco nadprogramowo to własnoręcznie robiona jagodzianka. Piszę, że nieco nadprogramowo, bo w zamian za podwieczorek z diety. Myślę że kaloryczność podobna. Poranny trening z Vitalii wykonany w 120%. Znów jak dla mnie zbyt wolne tempo, więc zrobiłam więcej powtórzeń w serii. Wieczorny trening niec utrudniony, ale w sumie ponad 30 minut udało się poćwiczyć. Niestety po ostatnich burzach nadal trwają naprawy i prąd co chwila ucieka. W końcu się wkurzyłam i wsiadłam na stacjonarny rowerek. 20 minut w dość szybkim tempie. podsumowując dzisiaj straciłam około 493 kcal. 

16 lipca 2018 , Skomentuj

Jestem dzisiaj z siebie dumna. Rano trening z Vitalią. Wieczorem 20 minut orbitreka i 20 minut rowerek stacjonarny. Dieta trzymana w 100%. Zamierzony cel ilości wypijanej wody osiągnięty. Oby tylko tak dalej. Według liczników kalorii, dzisiejsza aktywność fizyczna pozwoliła spalić 624 kcal. 

16 lipca 2018 , Skomentuj

Jestem dzisiaj z siebie dumna. Rano trening z Vitalią. Wieczorem 20 minut orbitreka i 20 minut rowerek stacjonarny. Dieta trzymana w 100%. Zamierzony cel ilości wypijanej wody osiągnięty. Oby tylko tak dalej. 

16 lipca 2018 , Komentarze (8)

Myślałam, że trening da mi w kość. Ale jak na pierwszy trening nie było źle. Pomimo porej nadwagi moja kondycja nie jest w złym stanie. Wręcz przeciwnie. Pewnie dlatego było dla mnie trochę za mało powtózeń i serii ćwiczeń. Napisałam do trenera swoje uwagi i mam nadzieję, że je uwzględni w dalszych treningach. Ja to się lubię porządnie zmęczyć na treningu. Z drugiej strony może lepiej, że taki lajtowy trening z rana, bo popołudniami sama planuję sobie intensywne cardio. Oby tylko wystarczyło silnej woli na dłużej niż tylko kilka dni. 

15 lipca 2018 , Komentarze (1)

Mam już dość. To od wilu dni powtarzane przeze mnie słowa. Tak mam dość, bo człowiek mało je, a waga zamiast w dół idzie w górę. No, ale ok, nie oszukujmy się małe porcje ok, ale małe porcje fast foodów i słodyczy już takie nie są. Więc nie ma się co oszukiwać. Trzeba spiąć poślady (chociaż z tą ilością cellulitu będzie ciężko :D) i wziąć się za porządną pracę nad sobą. Od jutra zaczynam dietę z vitalią. Mam ustawionych kilka wyzwań. I mam nadzieję, że tym razem się uda. Nie ukrywam, że luię zdrową rywalizację i te wyzwania mocno mnie motywują. Tak więc plan jest taki: minimum 3 litry wody dziennie, dwa treningi dziennie, dieta 100%. Plus jest taki, że zamawiając dietę było na wadze 117,5. Dzisiaj dzień przed rozpoczęciem jest 116,1. Od kilku dni piję regularnie wodę, więc widać efekty, bo nie zatrzymuje się w organizmie. Oby tak dalej. Trzymajcie kciuki :)