Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 752
Komentarzy: 9
Założony: 30 stycznia 2016
Ostatni wpis: 10 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Klarkaaa

kobieta, 47 lat, Pod Bukami

167 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do lata minimum 70kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 lutego 2016 , Komentarze (4)

Moje dni są w zasadzie takie same, powtarzalne. Praca, dom, praca dom, rytm wyznaczają tylko weekendy, kiedy jest trochę więcej czasu.

Dieta: ładnie daję sobie radę, żołądek się skurczył, jest poprawa. Jem mniej a częściej, bardzo pilnuję regularności, to naprawdę dużo daje.

Generalnie mój jadłospis przedstawia się tak:

1. cos małego typu kanapka, owsianka lub jogurt naturalny z owocami

2. to jest lunch w pracy, więc najczęściej sałatka, pilnuję, żeby znalazło się w niej białko i sporo warzyw.

3. ten posiłek jest zwykle obiadem już w domu

4. kolacja: lubię twarożek ze szczypiorkie i rzodkiewkami i do tego 2 Wasy.

Ćwiczenia dobrze, jeśli nie mam siły cwiczyć wieczorem na konto zaliczam długi spacer, też sie liczy taki pół godzinny. Mam świadomość, że luty za pasem, a na koniec miesiąca wazę się i pomiary...czekam w napięciu i z radościa.  W ogóle jestem megaciekawa jaka okaże się ta moja wielka przemiana, czy na lato będe dumna?

31 stycznia 2016 , Komentarze (5)

Drugi dzień.

Nie mam co do diety jakichś specjalnych zasad, tyle razy już się spinałam, że czas to odpuścić. Chcę po prostu zdrowo jeść, wg apetytu, on mnie najlepiej prowadzi. Oczywiście mam w głowie pewne zasady, ale bez przeginki-napinki.

Ot, zwykłe, zdrowe jedzenie, pilnowanie porcji i regularności, waga kuchenna w ruch (przynajmniej na początku) i nieco ruchu. Niestety, mam małe dzieci, wiec odpada bieganie na siłownię, do tego pracuję zawodowo od 8-15, więc ciężko by było. 

Ale: 

- mam piłkę fitness,

- taśmy expander,

- skakankę,

- hantle 3kg i 1,5kg,

- orbitreka

- YT (muzyka), więc myślę, że będzie dobrze.

Acha, gwoli wyjaśnienia, jestem ofiarą multum diet: białkowej, kopenhaskiej, SB, Atkinsa, Kwaśniewskiego, garściowej, modelek, masakra. Odchudzałam się też na Meridii swego czasu, jak była dopuszczona jeszcze w Pl do sprzedaży. Chudłam, owszem, ale na krótko i potem mega jo-jo, wracałam do wagi większej niż miałam na początku i tym oto głupim, totalnie nieprzemyślanym i smutnym sposobem skończyłam z wagą 90 kg i zapragnęłam to zmienić i zrobić ze sobą porządek normalnymi, ludzkimi metodami, które sprawdziły się u wielu ludzi, świadczy o tym też to forum, które nierzadko stanowiło dla mnie motywację i inspirację.



A więc biegnę do lata!

Menu:

- kanapka z szynka, pomidorem, kawa z mlekiem,

- pomarancza

- pomidorowa z indykiem, makaronem nitki, marchewka,

- owsianka: jablko, banan, platki owsiane, otreby, rodzynki, orzechy, migadaly, zalane 400ml kefiru

Ruch: 10min orbi, dywanówki, spacer z dziećmi

30 stycznia 2016 , Skomentuj

Biorę się do galopu. Zero pobłażania. Wiem, że mi się uda, choć może być ciężko. Nie pozwole sobie na uczucie w lipcu - że znowu zmarnowałam pół roku i nie wzięłam się za siebie kiedy był na to czas, czyli w styczniu. Nie będę płakać i wstydzić się swojego ciała latem.

Napisałam w założeniach 70 kg, ale jak będzie więcej to przygarnę :p

Będę się ważyć raz na  miesiąc, aby lepiej widzieć postęp.

Codziennie pisać co zjadłąm i ile poćwiczyłam.

Dziś:

1. kawa z mlekiem

2. kanapka z szynką, ogórek

3. 4 racuchy z twarogiem

4. jabłko, migdały

5. serek wiejski, 2 Wasy z szynka, pomidor

DO tego herbaty, woda i woda z cytryną.