Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wpis 17


waga lekko drgnęła w pożądaną bardzo przeze mnie stronę. nie chcę zapeszać. uważam bardzo na to, co jem - zwłaszcza po pracy w domu. i na dodatki. ale wczoraj się złamałam i był i majonezik (co prawda lekki z winiar "delikatny") i ciasteczka (dwa kawałki). nie jestem z siebie dumna :(.

  • kobalt

    kobalt

    10 czerwca 2015, 15:37

    to prawda, jak grzeszyć, to na całego ;) żeby poczuć, że się grzeszy.

  • Magga74

    Magga74

    10 czerwca 2015, 13:17

    Też lubię majonez, ale ja już nie wybieram oszukanych produktów light, jak zgrzeszyć to chociaż poczuć smak :)